Zamiast oczyszczalni będzie kolektor tłoczny
W tym roku ruszy budowa kolektora tłocznego, którym ścieki będą pompowane do oczyszczalni Karkoszka
BEŁSZNICA Budowa kolektora tłocznego to początek końca oczyszczalni ścieków w Bełsznicy, która powstała w 1988 roku jeszcze na potrzeby tutejszej mleczarni. W późniejszych latach władze gminy zdecydowały, że będzie oczyszczała ścieki produkowane przez część ludności gminy, docelowo nawet przez 10 tys. mieszkańców, skupionej w tzw. aglomeracji Bełsznica. Tego pułapu zakład nigdy jednak nie osiągnął.
Na pół gwizdka
Obecnie oczyszczalnia swoje moce przerobowe wykorzystuje maksymalnie w granicach 40 procent. To efekt tego, że we wspomnianej algromeracji Bełsznica, wedle wyliczeń urzędników tylko 40 procent gospodarstw domowych ma dostęp do sieci kanalizacyjnej. Gmina nie miała środków na szybką rozbudowę kanalizacji, przede wszystkim do dziś nie skanalizowano sołectwa Gorzyce. Ostatecznie pod koniec 2012 roku aglomerację ograniczono niemal o połowę, bo uznano, że na szybkie skanalizowanie Gorzyc nie ma szans (brak dokumentacji projektowej i wysokie koszty), więc należy skupić się na skanalizowaniu Rogowa, części Olzy i Osin. Jak mówił nam dwa lata temu Jakub Machnik, szef oczyszczalni, niedociążenie zakładu ściekami oznacza, że nie jest ona w pełni rentowna. Na ten problem w 2012 roku nałożył się kolejny, czyli kara dla oczyszalni w wysokości 2 mln zł nałożona przez Wojewódzkiego Insepktora Ochrony Środkowiska. Kara została nałożona za nieprawidłowy sposób prowadzenia badań. Ich część wykonywano we własnym laboratorium, zamiast zlecać to certyfikowanej jednostce zewnętrznej. Kontrola, która wykryła nieprawidłowości była efektem anonimowego donosu osoby, która musiała świetnie znać realia funkcjonowania oczyszczalni. Gmina została zobowiązana do zainwestowania kary w realizację zadań z zakresu ochrony środowiska.
Oczyszczalnia tylko do 2016 roku
Włodarze Gorzyc mieli do wyboru modernizację oczyszczalni bądź budowę kolektora tłocznego, który będzie przesyłał ścieki z Bełsznicy do oczyszczalni na Karkoszce. Wybrano wariantr drugi, jako zdecydowanie tańszy w realizacji. - Do 2016 roku na budowę kolektora planujemy wydać 5,3 mln zł, z czego 2 mln zł w ramach kary nałożonej przez WIOŚ – wyjaśnia Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach. W pierwszej połowie tego roku gmina planuje rozstrzygnąć przetarg na wykonawcę tej inwestycji. W drugiej połowie rozpoczną się prace. - W tym roku planujemy zrealizować roboty na łączną kwotę 1,2 mln – wyjaśnia Langrzyk. W momencie kiedy zostanie uruchomiony kolektor tłoczny, zamknięta zostanie bełsznicka oczyszczalnia, co pozwoli gminie zaoszczędzić na kosztach niezbędnej modernizacji i rozbudowy tego zakładu, które zostały oszacowane na około 12 mln zł.
Artur Marcisz