Przyszłość Rogów wycofana z III ligi!
Nadzwyczajne zebranie wyborcze członków KS Przyszłość Rogów, którego druga część odbyła się w niedzielę 12 stycznia (pierwsza część 15 grudnia), zdecydowało o wycofaniu pierwszej drużyny Przyszłości z rozgrywek III ligi opolsko-śląskiej.
Od dłuższego czasu było wiadomo o problemach finansowych Przyszłości, która w zeszłym sezonie była jedną z najlepszych drużyn w III lidze. W obecnych rozgrywkach prezentuje się jednak znacznie poniżej oczekiwań. Włodarze klubu już kilka miesięcy temu przyznali, że klub ma wobec nich spore zaległości. Mimo starań do dziś nie zostały one uregulowane. W klubie nie ma po prostu pieniędzy na funcjonowanie w dotychczasowych realiach. - Nasz budżet jest bardzo skromny. Nie jesteśmy w stanie utrzymać finansowo klubu w III lidze – mówi Stanisław Zbroja, prezes Przyszłości.
Szukajcie pracy
Zawodnicy III ligi dostali wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Odeszli już Kamil Benauer, Szymon Ciuberek, Kamil Kucharski (wszyscy do Pniówka Pawłowice), Szymon Cichecki, Jan Janik i Szymon Popiela. Kolejni zapewne również odejdą. Wątpliwe by któryś z nich miał grać wiosną w drużynie rezerw Przyszłości, która rywalizuje obecnie w raciborskiej B-klasie.
Oprócz rezerw, klub utrzyma również drużyny młodzieżowe – juniorów młodszych, trampkarzy straszych oraz orlików. A jesienią chce wystartować w klasie okręgowej. - Prawo daje nam taką możliwość. Po wycofaniu się z bieżących rozgrywek, klub może powrócić do rywalizacji w następnym sezonie o dwie klasy rozgrywkowe niżej – mówi Stanisław Zbroja.
Trener się namyśla
Na razie nie wiadomo jeszcze co z trenerem Przyszłości. Tomasz Sosna prowadził nie tylko drużynę III ligi, ale również wspomniane rezerwy. W piątek odbędzie się jego spotkanie z działaczami i wtedy też zapadnie decyzja o tym, czy Sosna w klubie pozostanie. - Mamy nadzieję, że zostanie z nami. Trener poprosił o czas na zastanowienie. Chcielibyśmy, żeby z nami został nie tylko jako trener rezerw. Szukałby też piłkarzy do drużyny, która jesienią wystartuje w klasie okręgowej, a później zostałby jej trenerem – mówi Zbroja.
Niedzielne zebranie miało charakter wyborczy. Tak przynajmniej informował klub. Do wyborów jednak nie doszło i obecny zarząd pozostał bez zmian. Nowe wybory odbędą się dopiero po upływie kadencji obecnych władz klubu.
Artur Marcisz
13 pomyślnych lat
Przyszłość Rogów przez pierwszą dekadę XXI wieku rywalizowała w IV lidze, do której pod wodzą trenera Janusza Kosubka awansowała w sezonie 2000/2001. Po 10 latach gry w IV lidze, w sezonie 2010/2011 prowadzona przez Tomasza Sosnę drużyna awansowała do III ligi opolsko-śląskiej. Jako beniaminek spisywała się co najmniej przyzwoicie. W sezonie 2012/2013 Przyszłość była rewelacją rozgrywek – niemal do końca liczyła się w walce o awans do II ligi, a w Rogowie można było obejrzeć kawałek solidnego, jak na realia naszego regionu futbolu. Ale już po rundzie jesiennej tamtego sezonu zaczęły się pojawiać pogłoski o problemach finasowych klubu. Nie pomogli kibice, których na stadion przychodziło niewielu. Tylko raz – na inaugurację III ligi w meczu z Odrą Opole kameralny rogowski stadion wypełnił się po brzegi. Później odwiedziało go średnio 300 kibiców, czasami mniej. Niska frekwencja oznaczała niskie wpływy do klubowej kasy. Rogów chyba po prostu okazał się miejscowością zbyt małą jak na realia polskiej III ligi. Ciosem dla klubu była śmierć prezesa Przyszłości Ryszarda Skatuły, który zmarł nagle w kwietniu 2013. W obecnym sezonie, mimo że klub miał całkiem przyzwoitą kadrę, Przyszłość była jedynie cieniem drużyny sprzed roku.