Dworzec kolejowy pod młotek
Jeszcze w tym roku ma zostać wystawiony na sprzedaż dworzec kolejowy w Wodzisławiu. Wiadomo, że miasto do przetargu nie przystąpi. Będą inni chętni?
WODZISŁAW Polskie Koleje Państwowe przygotowują się do sprzedaży dworca kolejowego w mieście. - Przewidujemy, że dworzec zostanie wystawiony na sprzedaż w IV kwartale tego roku - informuje Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP S.A. we Wrocławiu. Tej jednostce PKP podlegają budynki kolejowe na Śląsku. Na razie nie wiadomo, za ile dworzec zostanie wystawiony na sprzedaż. Cena zostanie podana w momencie ogłoszenia o przetargu. PKP spróbują sprzedać obiekt w ramach projektu Dworzec na własność. To projekt zakładający sprzedaż nieruchomości dworcowych na rzecz osób prywatnych, pasjonatów kolejnictwa czy instytucji. W kraju dworce adaptowano m.in. na winiarnię, kino, restaurację. W przypadku Wodzisławia musi zostać zachowana funkcja kolejowa. Ze względu na bliskość torów na inne zagospodarowanie nie zezwala prawo budowlane. To może ostudzić zapędy potencjalnych kupców. Wiadomo już, że do przetargu nie przystąpi miasto. - Nie oznacza to jednak, że nie jesteśmy zainteresowani przyszłością dworca. Jeśli nie znajdzie się kupiec prezydent chciałby przywrócić obiektowi jego dawną funkcję - mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Nie jest tajemnicą, że praktycznie po fiasku planów zbudowania przystanku kolejowego Wodzisław Śląski Centrum przy dworcu autobusowym prezydent chciałby utworzyć centrum przesiadkowe właśnie na bazie głównego obiektu kolejowego w mieście. PKP są gotowe do rozmów z miastem, ale tylko w przypadku niepowodzenia przetargu.
Jeśli do tych rozmów dojdzie, nie będą one pierwszymi. Już kilka lat temu władze Wodzisławia próbowały przejąć dworzec za złotówkę. Zdawały sobie sprawę, że obiekt wymaga gruntownego remontu i nie zamierzały wydawać pieniędzy na zakup. Takim rozwiązaniem nie były zainteresowane PKP. - Złożono również wstępne propozycje dzierżawy obiektu na dłuższy okres (termin dzierżawy powinien amortyzować poniesione nakłady), bądź też jego zakupu - dodaje Chrobok. Okazało się jednak, że wodzisławski dworzec nie funkcjonował na odrębnej nieruchomości gruntowej. Stanowił całość z torami, peronami i resztą infrastruktury kolejowej, stąd zmiana właściciela nie była możliwa. PKP przystąpiły do procedury wydzielenia, która trwała do końca roku 2013. To umożliwia kolejom sprzedaż dworca.
(tora)