Osiedla dla 17 tysięcy spółdzielców
Szanowni Czytelnicy, dziś rozpoczynamy współpracę ze Spółdzielnią Mieszkaniową ROW w Wodzisławiu Śląskim. W jej zasobach w Wodzisławiu, Pszowie, Rydułtowach czy Radlinie mieszka około 17 tysięcy osób. Uważamy, że należy się Wam stała rubryka, w której będziemy poruszali sprawy ciekawe, istotne, czy wręcz kontrowersyjne, związane z SM ROW. W rubryce „Nowiny Wodzisławskie - osiedla” będziemy się spotykać raz w miesiącu. Zapraszam do lektury, jednocześnie zachęcam do dzielenia się opiniami. Jeśli macie sprawę, którą warto poruszyć proszę o kontakt na nw@nowiny.pl czy pod nr tel. 600 082 301.
Tomasz Raudner, redaktor naczelny „Nowin Wodzisławskich”
Ile wytrzymają jeszcze bloki budowane dziesiątki lat temu z tzw. wielkiej płyty?
Wielka płyta się sypie - prawda czy fałsz?
Co pewien czas słyszy się, że blokom wznoszonym w czasach Polski Ludowej z tzw. wielkiej płyty wkrótce skończy się tzw. przydatność do użycia. Ich żywotność miała być określona na mniej więcej 50 lat. W połowie ub. roku ówczesne Ministerstwo Transportu i Budownictwa zapowiadało nawet ogólnopolską kontrolę budynków wznoszonych z wielkiej płyty, zwłaszcza, że w kraju mieszka w nich około 12 milionów osób. Według ekspertów nie ma się co bać. O ile budynki są odpowiednio konserwowane i zabezpieczane, można w nich bezpiecznie mieszkać jeszcze przynajmniej 100 lat.
Blisko pół setki
W zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej ROW znajduje się 47 bloków z tzw. wielkiej płyty. 31 budynków zostało wybudowanych w latach 1974 – 1978. Wszystkie zostały poddane termomodernizacji. W latach 1983 - 88 powstało kolejnych 16 budynków. Cztery z nich przeszły termomodernizację. Następne obiekty będą termomodernizowane w najbliższych latach. Termomodernizacja nie tylko poprawia szczelność i właściwości grzewcze budynków. Izolacja zewnętrzna w istotny sposób poprawia również zabezpieczenie elementów konstrukcyjnych budynków. - Prace te wykonuje się w oparciu o wcześniej opracowane dokumentacje projektowe, które uwzględniają istniejący stan każdego z budynków - mówi Władysław Maryjka, z-ca prezesa zarządu ds. technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej ROW.
Regularne przeglądy pod nadzorem
Budynki są poddawane regularnym przeglądom technicznym zgodnie z wymaganiami Art. 61 prawa budowlanego, które to przeglądy są podstawą podejmowania decyzji o potrzebnych remontach odtworzeniowych poszczególnych elementów budynków i instalacji w zależności od ich stanu technicznego. - Wszystkie te potrzeby na bieżąco realizujemy z funduszu remontowego tych budynków, zapewniając ich utrzymanie we właściwym dobrym stanie technicznym - mówi wiceprezes Maryjka. Jak dowiadujemy się w nadzorze budowlanym stan techniczny powinien być na bieżąco kontrolowany i wpisywany do protokołu przez osoby posiadające uprawnienia budowlane. Z kolei nadzór budowlany, jak mówi Piotr Zamarski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Wodzisławiu ŚL, w ramach kontroli i inspekcji sprawdza stan techniczny budynków wielorodzinnych. Jeśli wszystko jest w porządku, bloki z powodzeniem mogą służyć mieszkańcom jeszcze przez długie dziesięciolecia. - Jeżeli ktoś mówi o tym, że budynki z wielkiej płyty budowano na 50 lat eksploatacji, to opowiada nieprawdę albo powtarza plotki. Nikt z kompetentnych osób nie potwierdzi takiego stwierdzenia. Naszym zdaniem budynki z wielkiej płyty są bezpieczne i nie ma powodów aby twierdzić, że ich żywotność będzie krótsza od budynków wybudowanych w innych technologiach - mówi Władysław Maryjka. Podobnie uważa Piotr Zamarski - bloki wznoszone z tzw. wielkiej płyty nie mają określonego czasu użytkowania.
Tomasz Raudner
Plusy i minusy wielkiej płyty według mieszkańców
- Mieszka się nieźle, nie mogę narzekać, choć wiem, że ludzie krytykują. Nie podoba im się, że nie ma tu takiej elegancji, a także że np. winda staje co trzecie piętro. Mnie to nie przeszkadza. Jest czysto, spółdzielnia dba - mówi mieszkanka bloku przy ul. 26 Marca. Na osiedlu mieszka od początku, 40 lat. Nie martwi się, że blok z wielkiej płyty rozpadnie się, choć słyszała, że się o tym mówi co pewien czas. - Oczywiście pękają ściany, bo są szkody górnicze. Ale myślę, że teraz są już na tyle zrobione, że nic się im nie stanie jeszcze przez 50 lat. - Mnie też się dobrze mieszka. Też mi się wydaje, że się kiedyś rozpadną, ale myślę, że nie za mojego życia, ani nawet za życia wnuków. Na wnuki jest już mieszkanie przepisane, niech sobie mieszkają - mówi mężczyzna, który od blisko 40 lat mieszka na osiedlu XXX-lecia PRL.