Po deszczu robi się niebezpiecznie
MARKLOWICE Na marcowej sesji rady gminy radni podnosili sprawę boiska przy Szkole Podstawowej nr 1.
Zasadniczym powodem dyskusji był fakt, że po większych opadach deszczu nawierzchnia boiska staje się bardzo śliska, a tym samym niebezpieczna dla korzystających z niego uczniów. Radni zastanawiali się, czy nie trzeba wymienić nawierzchni.
Odpowiadając wicewójt Marklowic Piotr Galus przypomniał, że nawierzchnia boiska służy już użytkownikom 9 lat, a jej żywotność określano na 7. Dodał, że w tej chwili stan tego boiska nie predysponuje do wymiany nawierzchni. – Jest śliskawa, ale nie ma zniszczeń – mówił. – Gdy jest sucho, to jest OK, dlatego nie robimy tego na hurra. Planowane jest natomiast ujęcie tej inwestycji w budżecie na przyszły rok, tym bardziej, że SP 1 będzie wówczas obchodzić 10-lecie.
Boisko przy szkole składa się z pełnowymiarowego boiska do piłki ręcznej i drugiego – do koszykówki. – Rozpatrywaliśmy położenie trwalszej nawierzchni, tartanowej, ale to się nie opłaca. W dodatku nawierzchnia tartanowa, przy upadku na nią, powoduje poważne obtarcia. Chcemy więc wrócić do nawierzchni typu sztuczna trawa – dodał wicewójt.
Boisko jest w zarządzie Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej, który planuje pozyskanie na ten cel środków zewnętrznych. Jeśli w przyszłorocznym budżecie pieniądze na boisko się znajdą, to prace mogą ruszyć wiosną 2015 r.
(abs)