Kto dostaje janosikowe?
Wśród naszych gmin jest kilka, które dostają subwencję wyrównawczą, tzw. janosikowe
POWIAT Największą subwencję wyrównawczą otrzymuje Wodzisław Śląski - 366 tys. zł. Miasto wykorzystuje te pieniądze według własnych potrzeb. - To nie są pieniądze znaczone jak np. subwencja oświatowa. Trudno jednak wskazać jeden cel, na który zostały przeznaczone - mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia. Radlin i Rydułtowy ani nie płacą „janosikowego”, ani też nie otrzymują subwencji przysługującej gminom o niskich dochodach. Co innego Pszów. W tym roku miasto po raz pierwszy dostało subwencję wyrównawczą w wysokości 350 tys. zł. Dlaczego? Pod koniec 2011 r. dochód na mieszkańca Pszowa wynosił 1356,67 zł. Pod koniec 2012 r. było to już 1216,34 zł. Teraz więc na konto Pszowa trafiło wyrównanie. - Dochody miasta zmalały. Wcześniej byliśmy na granicy, ale subwencja nam nie przysługiwała. Musimy bardzo gospodarnie dzielić pieniędzmi, przyglądać się każdej złotówce, zanim ją wydamy - podkreśla burmistrz Marek Hawel. Pszów przeznaczy subwencję na drogi. - W tym roku zostanie wykonany pierwszy etap przebudowy ul. POW. Koszt to około pół miliona złotych. Mamy już dokumentację projektową. Chcemy też przeprowadzić remont ul. Niepodległości - zapowiada burmistrz.
- My byliśmy płatnikiem tego podatku przez wiele lat – mówi wójt Marklowic, Tadeusz Chrószcz. - Od tego roku nie płacimy, gdyż jesteśmy poniżej 150 proc. średniej dochodów dla gmin. Janosikowe jest określane na podstawie danych z dwóch lat wstecz i jeśli chodzi o gminy, trzeba mieć dochód powyżej 150 proc. tej średniej ogólnokrajowej. Nasz dochód roczny na mieszkańca to ok. 1700 zł i mieścimy się w przedziale powyżej 100 proc. średniej, (to ok. 1400 zł) ale mniej niż 150 proc. Przy czym liczą się czyste dochody własne, bez subwencji i dotacji.
Wójt Chrószcz dodaje, że gminy górnicze postulują, by określić które dochody bezwzględnie powinny być „janosikowane”, a które do tej podstawy opodatkowania nie powinny wchodzić.
Gmina Mszana janosikowego nigdy nie płaciła. – Jeszcze nie doszliśmy do takiego pułapu dochodów – mówi Joanna Szymańska, sekretarz gminy. – I mam nadzieję, że dalej będzie tak, że pieniądze wypracowane w gminie, zostaną tu spożytkowane. Podobnie Godów, Gorzyce, Lubomia – te gminy nie płacą janosikowego, ani go nie dostają.
abs, mas, art, tora
Podatek janosikowy to obowiązkowa wpłata do budżetu państwa uiszczana przez najbogatsze samorządy na rzecz pozostałych. W przypadku gmin opłatę muszą wnieść te, których dochody na mieszkańca przekroczą 150 proc. średniej krajowej. Janosikowe wzbudza ogromne kontrowersje, zwłaszcza wśród płatników.