Uśmiechnięta Madonna odzyskuje blask
Starostwo przekazuje 20 tysięcy zł na konserwację obrazu Matki Boskiej Uśmiechniętej w Pszowie
PSZÓW Rada Powiatu Wodzisławskiego przychyliła się do wniosku Rzymskokatolickiej Parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Pszowie i zdecydowała o przekazaniu 20 tys. zł na konserwację złoconej ramy obrazu Matki Boskiej Uśmiechniętej. Cudowny wizerunek Maryi został ostatni raz poddany renowacji w 2013 roku. Wówczas też konserwacją objęto ołtarz główny Bazyliki Mniejszej Narodzenia NMP w Pszowie. Wcześniejsze koncerwacje obrazu miały miejsce w 1959 r. oraz w 1976 r. Wtedy malarz wprowadził istotne zmiany w wizerunku aby zatuszować ślady kradzieży koron.
(tora)
Pszowska bazylika mniejsza to znany w regionie i kraju ośrodek pielgrzymkowy. Powodem budowy barokowej świątyni było sprowadzenie do Pszowa na początku XVIII w. kopii obrazu cudownego wizerunku Matki Bożej z Jasnej Góry w Częstochowie. Dotychczas istniejący kościół pw. Wszystkich Świętych nie był bowiem w stanie pomieścić coraz większej liczby pielgrzymów, przybywających do wizerunku Matki Bożej, bardzo szybko uznanego za cudowny i już w 1732 r. przyozdobionego koronami.
Oryginalny obraz MB Częstochowskiej został częściowo przemalowany przez artystę z Wodzisławia, Fryderyka Siedleckiego, który pozbawił wizerunek Jasnogórskiej Pani surowych bizantyjskich rysów i nadał im pogodny wyraz. Dzięki temu z czasem do obrazu przylgnęła nazwa Matka Boża Uśmiechnięta.
Początkowo obraz obnoszony był jako feretron w procesjach (gdyż miał dwustronny malunek; na odwrocie widniało przedstawienie św. Jadwigi), a także był dekorowany przez kobiety wieńcami kwiatów i czczony przez ówczesnego proboszcza i wikarego. W ślad za nimi coraz większa liczba wiernych modliła się przed wizerunkiem i paliła przed nim świece. Wkrótce odnotowano pierwsze przypadki uzdrowień. Niezwykłych łask doznali nie tylko parafianie, lecz także pątnicy z różnych zakątków Śląska. Powierzchnia obrazu szybko pokryła się więc wotami. Przypadki nadzwyczajnych uzdrowień spowodowały, że Kuria Biskupia we Wrocławiu w latach 1729 – 30 uznała obraz za cudowny i zarządziła jego koronację. Korony wykonał złotnik z Raciborza.
W 1809 r. rząd pruski skonfiskował większość darów wotywnych, chociaż kilka zachowało się do dnia dzisiejszego i wraz z późniejszymi wotami zostało zawieszonych w prezbiterium kościoła. Po raz drugi wota i korony zostały skradzione w 1976 r. Nowe klejnoty wykonane przez raciborskiego złotnika Kazimierza Mekeresza i poświęcone przez przebywającego w czerwcu 1979 r. na Jasnej Górze papieża Jana Pawła II uległy kolejnej grabieży w październiku 1989 r. Rekoronacja odnalezionymi i naprawionymi klejnotami została przeprowadzona we wrześniu 1990 r. przez biskupa Damiana Zimonia, a 8 marca 2002 r. arcybiskup Zimoń raz jeszcze dokonał koronacji w imieniu samego papieża (nomine et auctoritate Summi Pontificis).