O psie, który autobusem jeździł
Wojewoda unieważnił uchwałę dotyczącą opieki nad bezdomnymi zwierzętami
MARKLOWICE W lutym tego roku rada gminy przyjęła uchwałę dotyczącą programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy.
Wkrótce okazało się jednak, że radni będą musieli przyjąć nową uchwałę. – Nasz program nie spodobał się organowi nadzoru, czyli wojewodzie, który wycofał nam tą uchwałę – mówi wicewójt Piotr Galus.
Dużo ogólników
Zastrzeżenia dotyczyły m.in. tego, że uchwała była zbyt ogólna, że niezbyt szczegółowo regulowała sprawy związane z opieką nad bezdomnymi zwierzętami. M.in. chodziło o koty. W uchwale znalazła się tylko krótka informacja, że opiekę nad tymi wolno żyjącymi, w tym ich dokarmianie będzie prowadził gminny zakład gospodarki komunalnej w Marklowicach. – U nas nie ma tak, że sobie koty po osiedlach, w piwnicach żyją, bo nie mamy osiedli. W niektórych programach są informacje np. o tym, że trzeba ustalać budynki, gdzie są bezdomne koty, ale to głównie dotyczy miast – zauważa wicewójt Galus. – Na terenie naszej gminy nie ma praktycznie problemu bezdomności zwierząt. A jeśli taka sprawa się pojawia, to jest załatwiana doraźnie.
Pies odjechał do Wodzisławia
Samorządowiec wspomina bezdomnego, dużego psa, który kilka lat temu, w centrum gminy ugryzł dziecko. Zaczęły się poszukiwania zwierzęcia. Wedle zeznań świadków ustalono, że pies wsiadł do autobusu i odjechał w kierunku Wodzisławia, gdzie odnaleziono go potem spacerującego po rynku. W końcu psa udało się złapać i wszystko dobrze się skończyło.
Nie będą się wałęsać
Ustawa mówi, że program opieki nad bezdomnymi zwierzętami rada gminy ma przyjąć w danym roku do końca marca. – Przy czym to jest termin instrukcyjny, czyli uchwałę można przyjąć w każdej chwili. Spokojnie więc program przyjmiemy – mówi Galus i dodaje: - Jak pojawia się bezdomne zwierzę, to je wyłapujemy, umieszczamy w schronisku, pokrywamy koszty sterylizacji, bez względu czy jest taki program, czy go nie ma. Co by się nie działo, uspakajam społeczeństwo marklowickie, iż to że program nie obowiązuje nie znaczy, że z dnia na dzień obudziliśmy się w gminie, w której zaczęły się wałęsać i zagryzać bezdomne zwierzęta.
(abs)