Czy nietypowy plac zabaw wytrzyma próbę czasu?
Podczas budowy placu zabaw nie obyło się bez problemów, ani kontrowersji, dotyczących ostrego żwiru, źle zamontowanej metalowej koparki oraz małej liczby huśtawek
WODZISŁAW ŚLĄSKI Wstępnie planowano, że plac zabaw zostanie otwarty 23 maja, o czym informowała stosowna tablica. Inwestycja nie została formalnie zakończona, jednak dostęp do urządzeń był swobodny. Nasz czytelnik poinformował, że już następnego dnia została połamana metalowa koparka w piaskownicy. Pisze, że raczej nie stało się to z winy dzieci, a złego wykonania. Zwraca również uwagę na kamyki, którymi plac został wysypany - grube, o ostrych krawędziach, powodujący okaleczenia np. podczas upadku. Problem żwirku podniósł na sesji również Rafał Połednik, wiceprzewodniczący rady miasta. - Mieszkańcy poprosili o zwrócenie uwagi na żwirek, którym są wysypane ścieżki na plac zabaw. Być może jest to podkład, natomiast jest na tyle ostry, że dzieci przewracając się mogą sobie kaleczyć kolanka. Z kolei zdaniem mieszkańców żwirek na samym placu zabaw, drobniejszy, jest zbyt głęboki i co rusz trzeba dzieciom zdejmować buty i je wytrzepywać - mówił radny. Prezydent Mieczysław Kieca powiadomił na sesji, że wszystkie uwagi zostały przekazane wykonawcy. Został dosypany drobniejszy żwirek. Dołożono huśtawki, naprawiono koparkę, na większym terenie została też ułożona miękka wykładzina. Urzędnicy odebrali plac zabaw, co ma potwierdzać, że wykonawca zastosował się do zaleceń.
Nie brak jednak uwag, że urządzenia są zbyt wymyślne i mało przyjazne dzieciom. Czytelnik krytykuje zbyt strome jego zdaniem wejście do piaskownicy: „Ktoś przesadził projektując to, tunele w których jeden jest pod kątem pochyłym, a drugi nie co w efekcie przy deszczu będzie gromadzić wodę wewnątrz, nie zamykane, idealne miejsce dla chcących popić alkohol w parku.” Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śl. nie zgadza się z tymi zarzutami. - To była inwencja, chęć zrobienia czegoś, czego na zwykłych placach zabaw nie ma - mówi Mieczysław Kieca. Jednak aby mieć pewność, czy wizja projektantów jest zgodna z przepisami miasto poddało projekt ocenie instytucji certyfikującej place zabaw. Było to konieczne chociażby dlatego, że plac nie składał się z gotowych urządzeń, a elementów, które złożone w całość miały dopiero służyć zabawie. Prezydent przekonuje, że plac dostał certyfikat. Zostały zaakceptowane geometria, wysokość nachyleń, zaproponowane materiały.
Na sesji padło też pytanie czy na placu zabaw pojawi się karuzela. Prezydent powiedział, że niegdyś gotowość do jej ufundowania zgłosiła galeria Karuzela. Deklaracja jest aktualna.
(tora)