Kierowcy zatrzymują pijanych
POWIAT
Z końcem tygodnia dyżurny wodzisławskiej komendy odebrał telefon od mężczyzny, który powiadomił, że ujął pijanego kierowcę, zabrał mu kluczyki i czeka na patrol przed pobliskim sklepem, gdzie oddalił się właściciel auta. Mundurowi pojechali na ulicę Jastrzębską, gdzie czekał na nich zgłaszający. Wskazał on kierowcę opla, od którego wyczuwalny był alkohol. 26-latka przewieziono do komendy, gdzie poddano go badaniu trzeźwości. Urządzenie wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło także na jaw, że amator jazdy „na podwójnym gazie” ma orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do 2019 roku. - Zatrzymanemu grozi teraz do 3 lat więzienia. Zgłaszającemu zaś należą się słowa uznania, gdyż dzięki szybkiej reakcji nie dopuścił kierującego do dalszej jazdy, która dla niego lub dla kogoś innego mogła zakończyć się tragicznie - mówi podkomisarz Marta Pydych z wodzisławskiej policji. Z kolei w Łukowie Śląskim w ręce rybnickich policjantów wpadł mieszkaniec Rydułtów. Do zatrzymania przyczynił się świadek, który nie pozostał obojętny na wyczyny kierowcy clio, który jechał przed nim ulicą Graniczną w Łukowie Śląskim. Mężczyzna zadzwonił na policję , podając markę i numery pojazdu, którym jego zdaniem jechał pijany kierowca. Policjanci zatrzymali kierowcę i sprawdzili stan trzeźwości, okazało się, że ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu, na dodatek 57-letni mieszkaniec Rydułtów prowadził samochód wbrew zakazowi sądowemu. Grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.
(acz)