Enej ładował akumulatory na wodzisławskim orliku
Gwiazdą XIX Dni Pszowa był zespół Enej. Zapytaliśmy ich o przygotowania do sobotniego koncertu, nową płytę i stosunek do śląskiej kuchni
PSZÓW Nowiny Wodzisławskie (NW): Rok temu się nie udało. Tym razem zespół Enej wreszcie w Pszowie. Jaki nastrój przed koncertem?
Piotr Sołoducha (PS): Pogoda iście wakacyjna. W czasie próby było 40 st. C. Cieszy nas, że coraz więcej ludzi na stadionie. Bo dla ludzi gramy. A przed koncertem cały Enej poszedł grać w piłkę, więc sił i energii mamy bardzo dużo.
NW: Wiem, że graliście w piłkę na jednym z wodzisławskich Orlików. Którym?
Mirosław Ortyński (MO): Przy Zespole Szkół nr 3. Podzieliliśmy się na dwie drużyny. Jedna wygrała, druga poniosła sromotną porażkę. Było świetnie. Liczy się fun i liczy się to, żebyśmy również pomiędzy koncertami aktywnie spędzali czas, do czego zachęcamy wszystkich. To wielka frajda.
PS: Spędzanie tego czasu tylko w hotelowych pokojach byłoby nudne. Tym bardziej, jeśli gra się 120 koncertów rocznie. A piłka, zresztą jak każdy inny sport grupowy, integruje i daje sporo rywalizacji. Nam czasami tego bardzo potrzeba. Dlatego w niedzielę też planujemy zagrać, ale na innym Orliku w Wodzisławiu.
NW: W jednym z wywiadów przeczytałam, że nie macie czasu na kolejną płytę.
(MO): Niby nie mamy, ale musimy go znaleźć, bo pod koniec stycznia czy na początku lutego ta płyta musi być wydana. A trzeba ją napisać, nagrać i zrealizować całą produkcję. Więc między koncertami, kiedy jesteśmy w domu, zasiadamy w studio i dłubiemy, wymyślamy, piszemy teksty.
PS: Ta płyta musi powstać. Wracamy do domu na 2 dni i świadomość jest taka, że musimy iść do studia i tworzyć. Jest to uciążliwe, bo samo rozpakowanie naszej walizki i nastawienie 3 pralek zajmuje pół dnia. Wykonanie w tych warunkach pracy twórczej to coś naprawdę trudnego. A luty nas goni.
NW: Smakuje wam śląska kuchnia?
MO: Gdy bywamy na Śląsku, często jesteśmy częstowani śląskimi specjałami. I procentowymi i nieprocentowymi. Każda z tych rzeczy jest przepyszna. Ale też zapraszamy Ślązaków do naszej pięknej Warmii. Tam również jest świetna kuchnia i możemy się sprzeczać, która jest lepsza. My, jako lokalni patrioci mówimy, że warmińska, ale wasza jest druga!
NW: Więc ja mówię że śląska, ale wasza też zachwyca!
PS: I tym sposobem doszliśmy do kompromisu.
(mas)