Kopalnia Marcel idzie do sądu
Ciąg dalszy sprawy „bramki” i opłat za przejazd drogą, którą kierowcy dojeżdżali po węgiel po KWK Marcel. Będzie proces.
RADLIN W poprzednim wydaniu pisaliśmy o kłopotach kierowców, którzy tzw. Drogą Mułową dojeżdżali po węgiel na wagę kopalni Marcel. Droga ta w większości należy do miasta, ale niewielki jej fragment jest w rękach prywatnych. Fragment ten został odgrodzony pachołkami, a obok stanęła budka ze strażnikiem, który za możliwość przejazdu kasuje po 5 zł w każdą stronę.
Co na to Kompania Węglowa? Zorganizowała objazd boczną ul. Letniej w Radlinie. Ale to nie wszystko. Sprawa opłat za przejazd znajdzie swój finał w sądzie. Dyrekcja KWK Marcel wystąpi o ustalenie służebności drogowej na Drodze Mułowej. - Działania są prowadzone dwutorowo. Z jednej strony sprawa sądowa, a z drugiej szczególna dbałość o drogę, która została wyznaczona przez kopalnię dla ruchu kołowego. Dyrekcja kopalni planuje utwardzić teren wydzierżawiony od miasta. Zrobi wszystko, by dojazd do wagi odbywał się w jak najlepszych warunkach. Na chwilę obecną dyrekcja nie ma skarg ze strony kierowców, a co najistotniejsze, sprzedaż odbywa się bardzo dobrze. Od siebie dodam: „oby tak było na innych kopalniach” - podkreśla rzecznik Kompanii Węglowej, Zbigniew Madej.
(mas)