Na Sakandrzoku rosną drzewka
Zakończyła się rewitalizacja terenu po kłopotliwym zalewisku
WODZISŁAW ŚLĄSKI Inwestycja pochłonęła ponad 1,7 mln zł. Ile dokładnie, tego jeszcze nie wiadomo. - W trakcie realizacji wynikły zadania dodatkowe, za które spływają faktury - informuje Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia Śl. Dodatkowe prace przesunęły termin zakończenia prac o miesiąc. Objęły wzmocnienie skarpy kamieniem na odcinku około 20 metrów z powodu osuwającego się gruntu. Likwidacja zalewiska i rekultywacja terenu trwały rok. Prace prowadziło konsorcjum firm Sanimet Sp. z o.o. oraz Sanimet Krzysztof Grzywacz z Częstochowy. Od jesieni zeszłego roku trwały roboty w terenie. - Inwestycję rozpoczęto od przeniesienia gatunków zwierząt chronionych. Wypompowano wodę z zalewiska, ogrodzono teren, wyłapano i przeniesiono chronione płazy i gady. Następnie przystąpiono do prac budowlanych, wykonano komorę startową i kolektor odwadniający metodą mikrotunelingu. Po wykonaniu przewiertu w miejscu komory startowej wykonano studnię rewizyjną. Utworzono też żelbetowy wylot kolektora do cieku Sakandrzok - informuje Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia Śl.
W tym roku wykonawca prowadził rekultywację terenu po zalewisku. Grunt został oczyszczony, wyplantowany i obsiany trawą. W miejscu, gdzie kiedyś płynął strumyk, został odtworzony ciek odwadniający teren. Wszystko wskazuje na to, że Sakandrzok odzyska dawny wygląd i skończy się udręka mieszkańców zalewanych wodą z dzikiego zalewiska.
(tora)