Zostawcie Lipki w spokoju

RADLIN Temat budowy nietypowego ronda przy tzw. Lipkach, czyli w rejonie ul. Wieczorka i Mielęckiego, wzbudził wielkie emocje i sporo niedomówień. Zdążył już podzielić mieszkańców na zwolenników budowy ronda, jak i zdecydowanych przeciwników. Dlatego miasto zorganizowało 26 czerwca spotkanie informacyjne, podczas którego zaprezentowane zostały różne koncepcje organizacji ruchu oraz szczegóły planowanej przebudowy ul. Wieczorka. Bo, jak podkreślali przedstawiciele miasta, budowa ronda w okolicy Lipek wcale nie przesądzona. - Chcemy się wsłuchać w państwa argumenty i przeanalizować je - zwrócił się do uczestników spotkania wiceburmistrz Zbigniew Podleśny.

Ani czytelnie, ani bezpiecznie

Urzędnicy podkreślali, że wybrany przez nich wariant przebudowy tego rejonu to nie klasyczne rondo, tylko wprowadzenie ruchu jednokierunkowego okrężnego. Obecny układ komunikacyjny nie jest dla kierowców ani czytelny, ani bezpieczny. - Dzisiaj Lipki mają kształt trójkąta. Chcielibyśmy ściąć rogi tego trójkąta, by ułatwić poruszanie się i zwiększyć bezpieczeństwo - argumentował wiceburmistrz.

Mówił też o pozostałych, odrzuconych wariantach przebudowy. Jedna z koncepcji zakładała podział Lipek na dwie wyspy i stworzenie krzyżówki, kolejna-budowę klasycznego ronda. Obydwie oznaczałyby ogołocenie miejsca z niemal wszystkich drzew.

Nowe lipy

Forsowana przez miasto koncepcja zakłada wycinkę najmniejszej ilości drzew, czyli jednego klonu i trzech akacji, w tym jednej w bardzo złym stanie. - Wycinając je, zobowiązujemy się do nowych nasadzeń bezpośrednio w sąsiedztwie Lipek. Zachowując tradycję tego miejsca chcemy, by były to właśnie lipy - zapewniała naczelnik wydziału inwestycji radlińskiego magistratu, Grażyna Janeta.

Nie ruszajcie trójkąta

Później rozpoczęła się dyskusja. Urodzony w Radlinie pan Wiesław, obecnie mieszkaniec Niemiec, poinformował zebranych, że zadał sobie trud zmierzenia drzew na Lipkach. Z jego pomiarów wynika, że rosną tam dwa pomniki przyrody. - Jestem za nowoczesnością i modernizacją ul. Wieczorka. Remont jak najbardziej, ale tego trójkąta nie ruszajcie. Drzewa trzeba zostawić. Drzewa same się nie obronią. Uszanujcie to. Na świecie jest tendencja do spowalniania ruchu. A to przecież droga osiedlowa - podkreślał pan Wiesław i zaproponował ustawienie specjalnych donic, które zmuszą kierowców do ustępowania pierwszeństwa.

Wtórowali mu pani Małgorzata i pan Tadeusz. - Ustawić donice, wysepkę i nikt nie pojedzie szybciej. Bierzmy z Zachodu to, co dobre - przekonywał mężczyzna. - Najlepiej zostawić Lipki w spokoju, bo tam ruch jest znikomy. A jeśli zrobicie rondo i puścicie tym samym więcej samochodów, dzieci nie będą bezpieczne - stwierdziła pani Małgorzata.

Tak zostać nie może

Były też osoby, według których jakaś forma modernizacji obecnego kształtu Lipek jest konieczna, bo kierowcy nie stosują się do ograniczenia prędkości i z impetem wjeżdżają na Lipki, które są zbyt skomplikowanym skrzyżowaniem. A to oznacza kłopoty, gwałtowne hamowanie. - Większość nie przestrzega przepisów. Kierowcy nie wiedzą, jak jechać. A w pobliżu bawią się nasze dzieci, chodzą na plac zabaw i na boisko - mówiła pani Wioletta.

Mariacka w kolejce

Pojawiło się też sporo głosów, że lepiej zrobić rondo na skrzyżowaniu Wieczorka z Mariacką, gdzie często dochodzi do wypadków. Wiceburmistrz Podleśny poinformował, że miasto właśnie zabezpieczyło w budżecie środki na zaprojektowanie przebudowy całej ulicy Mariackiej, i że jednym z pomysłów będzie utworzenie ronda w feralnym miejscu.

(mas)