Górka w parku miejskim ma wzięcie
Do miasta zgłosił się przedsiębiorca, który planuje otworzyć kawiarenkę w Parku Miejskim. Dostał od władz zielone światło. I nagle okazało się, że jest kolejka chętnych, którzy chcą tam uruchomić swój biznes. Tylko nie wiedzieli że mogą, bo miasto nie dało im takiej szansy.
WODZISŁAW Śląski Do urzędu miasta zapukał przedsiębiorca. Przedstawił swój pomysł na biznes. Chce uruchomić w Parku Miejskim kawiarenkę lub cukiernię. Nietypową, bo w otoczeniu czegoś na kształt ogrodu zimowego. I to na szczycie górki, potocznie nazywanej, szczególnie przez młodych wodzisławian, Golgotą. - Taka inwestycja na pewno zwiększyłaby atrakcyjność Parku Miejskiego - cieszy się prezydent Mieczysław Kieca.
Ma gotówkę
Miasto wyraziło wstępnie zgodę na najem górki, na okres 20 lat. Tym bardziej, że przedsiębiorca zadeklarował, że dysponuje gotówką na realizację inwestycji, co może udokumentować na piśmie. Zniknęły więc obawy, że rozpocznie budowę, po czym przerwie ją i wytłumaczy się brakiem środków.
Szansa na lepszą cenę
Urzędnicy przygotowali więc uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na odstąpienie od obowiązku przetargowego trybu zawarcia umowy na wynajem tej nieruchomości. Potem miała być ustalona kwota najmu. Tryb bezprzetargowy spotkał się jednak z krytyką części radnych. Dlaczego? Bo ich zdaniem miasto powinno najpierw ogłosić, że istnieje możliwość najmu i zagospodarowania terenu w parku. Tak, by każdy miał równe szanse i możliwość wystartowania w przetargu. - Czy miasto zgodnie z prawem podało taką informację do wiadomości publicznej? Bo akurat rozmawiałam z innymi przedsiębiorcami i okazało się, że nikt nie wiedział, że byłaby możliwość najmu. Gdyby wiedzieli, na pewno chętnych byłoby więcej i byłaby szansa wynegocjowania lepszej ceny - argumentowała na czerwcowej sesji radna Grażyna Pietyra.
Dzwonią chętni
- Po komisji, na której był omawiany temat najmu, miałem już telefony od ludzi, którzy także są zainteresowani tym terenem. Mogę podać, kto. Proponuję więc wstrzymać się podjęciem uchwały - przekonywał przewodniczący zarządu dzielnicy Stare Miasto Alojzy Szymiczek. W końcu radny Ryszard Zalewski złożył wniosek, by w ogóle wycofać ten punkt z porządku obrad.
Prezydent Mieczysław Kieca wyjaśniał, że miasto zaproponowało tryb bezprzetargowy na wniosek przedsiębiorcy, który chce zainwestować w Parku Miejskim. Że jest on pierwszą osobą, która w ciągu ostatnich lat zainteresowała się tym terenem. Że wcześniej chętnych nie było. I że nic nie stoi na przeszkodzie, by podjąć uchwałę, a jeśli zgłoszą się inni przedsiębiorcy, to mimo wszystko przetarg odbędzie się. - Zapewniam, że jeśli zgłoszą się przedsiębiorcy, zadecyduję o trybie przetargowym. Natomiast inwestor, który już się do nas zwrócił, też nie dowiedział się o możliwości najmu z prasy czy internetu, tylko przyszedł do nas sam ze swoim autorskim pomysłem - podkreślił prezydent Kieca.
Ostatecznie większość radnych przystała na propozycję prezydenta i uchwała przeszła. Przyszły najemca - ktokolwiek nim zostanie - będzie musiał uzgodnić ostateczny kształt swojej inwestycji z konserwatorem zabytków.
(mas)