Po 10 latach doczekali się oświetlenia
WODZISŁAW ŚLĄSKI Mieszkańcy ulicy Kolejowej tak bardzo ucieszyli się z montażu latarń ulicznych, że postanowili podziękować wszystkim, którzy do tego się przyczynili.
- Przede wszystkim dziękujemy przewodniczącemu zarządu dzielnicy Stare Miasto. Podejrzewam, że gdyby nie zmiana rady dzielnicy, to światła dalej by nie było. Oczywiście dziękujemy też radzie miasta oraz prezydentowi, bo bez nich tego by nie było - mówi Alicja Langner.
Mieszkańcy mówią, że długo starali się o oświetlenie ich ulicy. - Z dziesięć lat jak nic staraliśmy się. Odpowiedź zawsze była negatywna - dodaje mieszkanka.
- Dzięki oświetleniu znacznie poprawiło się bezpieczeństwo. Wcześniej był to rejon, w którym gromadził się element pijacki - mówi Marian Plewnia, przewodniczący rady dzielnicy Stare Miasto.
- Pojawiają się też patrole policji. Jak nie było światła, to nikt nie patrolował. A narkomania się tu szerzyła, dilerzy przyjeżdżali - stwierdza Teresa Okrent.
Projekt oświetlenia ulicy powstał jeszcze za poprzedniej rady dzielnicy. - Ale nie było środków na realizację - mówi Marian Plewnia. Istniało ryzyko, że projekt budowlany straci ważność w zeszłym roku. - Dlatego jeszcze w zeszłym roku tak jakby zaczęliśmy budowę poprzez wpisy do dziennika - dodaje Alojzy Szymiczek, przewodniczący zarządu dzielnicy. Montaż oświetlenia kosztował około 70 tys. zł, z czego około 27 tys. zł dołożyła rada dzielnicy.
Przy okazji mieszkańcy liczą jeszcze na wyremontowanie obecnej, lub położenie nowej kładki nad rzeką Leśnicą. Teraz wracając z centrum muszą nadkładać drogi i korzystać z mostu oddalonego o kilkaset metrów od ich domostw. Most w ciągu ul. Kolejowej, przy skrzyżowaniu z ul. Witosa jest praktycznie jedynym łącznikiem wodzisławian ze światem. Od powodzi w 1997 r. ul. Kolejowa jest ślepym zaułkiem. Przed powodzią drugi koniec ulicy łączył się również mostkiem z ul. Witosa.
- Znany nam jest temat kładki. Obecnie jesteśmy na etapie sprawdzania czy remont tej kładki w ogóle jest przez nas możliwy. Ta część rzeki jest własnością Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, który nie jest zainteresowany remontem obiektu. (tora)