Urząd gminy XXI wieku
Zostały ostatnie poprawki – remont urzędu dobiegł końca
GORZYCE Dobiegł końca trwający od ubiegłego roku remont, a w zasadzie przebudowa budynku urzędu gminy przy ulicy Kościelnej. Kosztował prawie 2 mln zł, co dla dość mocno zadłużonej gminy było sporym wydatkiem. Urzędnicy mają jednak wreszcie dobre warunki pracy, a i klienci urzędu są przyjmowani w znacznie lepszym otoczeniu.
Było ciasno i niezbyt ładnie
Budynek przy ulicy Kościelnej został wybudowany pod koniec XIX wieku. Jak wyjaśnia wójt Gorzyc najpierw należał do parafii, znajdowała się tu plebania. Następnie był tu ośrodek zdrowia, a przez moment nawet kino. Od lat 70. działa w nim Urząd Gminy. - Do rozpoczęcia remontu niewiele się zmieniło się tu zmieniło. Pamiętam dobrze bo właśnie w latach 70. brałem w tutejszym Urzędzie Stanu Cywilnego ślub – opowiada Piotr Oślizło, wójt Gorzyc. Jak dodaje wydatek związany z remontem był konieczny. - Wszyscy wiedzą jakie panowały tu warunki. Wszystko było stare, wystrój od wielu lat się nie zmienił. Najgorsza była jednak ciasnota. Często było tak, że jak przychodził klient, to nawet nie było go gdzie posadzić. A i komfort pracy urzędników był kiepski – wyjaśnia wójt.
Jest wygodnie i przyjemnie
Pierwszym krokiem, który pozwolił na zmiany był remont dawnej strażnicy wojsk ochrony pogranicza przy ulicy Bogumińskiej, dzięki czemu można było tam przenieść z budynku przy ulicy Kościelnej Urząd Stanu Cywilnego oraz referat spraw obywatelskich. Wówczas w głównym budynku Urzędu Gminy zrobiło się luźniej i można było przystąpić do remontu. Na pierwszy ogień poszedł demontaż starych boazerii. Wymieniono instalacje elektryczne, na ścianach pojawiła się gładź gipsowa, a na podłodze nowe posadzki. Wymieniono też drzwi. Niektóre pomieszczenia przebudowano. Wchodząc do budynku od razu daje się zauważyć, że w hallu, dzięki usunięciu wejścia do piwnicy jest znacznie więcej miejsca. Teraz do kotłowni można dostać się tylko od zewnątrz. Zmieniło się każde biuro. Zainstalowano klimatyzatory i nowe oświetlenie. - Warunki pracy poprawiły się bardzo. Przede wszystkim jeśli chodzi o przestrzeń, jest zdecydowanie więcej miejsca – mówią zgodnie urzędnicy. - A i nasi klienci zauważają poprawę. Wchodzą i raczej pozytywnie wypowiadają się o efektach remontu. Twierdzą, że wreszcie widać tu XXI wiek – mówi wójt.
Na zewnątrz bez zmian
Całość prac kosztowała 1,8 mln zł. Do wykonania pozostały ostatnie poprawki. - Dobrze, że główne prace się już zakończyły i urzędnicy mogli wrócić do swoich biur. Co prawda w trakcie remontu normalnie pracowaliśmy, a petenci mogli załatwiać swoje sprawy to jednak co tu dużo mówić - było to trochę uciążliwe – przyznaje Piotr Oślizło.
Remont nie zwiększył zasadniczo dostępności urzędu dla osób na wózkach inwalidzkich. Osoby takie mogą co prawda wjechać na parter budynku i tu poprosić urzędnika (podobnie jak przed remontem). Ze względu na konstrukcję budynku należałoby zabudować dwie widny. To znacznie zwiększyłoby koszty. Z tych samych powodów bez zmian pozostał również wygląd zewnętrzny budynku. Na nową elewację będzie musiał poczekać.
(art)