Odra Wodzisław w tym sezonie nie zagra
PIŁKA NOŻNA – Odra Wodzisław poza rozgrywkami
Wbrew twierdzeniom działaczy Odry Wodzisław nie zagra w IV lidze opolskiej. Taką możliwość wyklucza prezes Opolskiego ZPN-u. Jak już wcześniej informowaliśmy w IV lidze nie chce Odry również Śląski ZPN, który kilkanaście dni temu widział ją jedynie w rozgrywkach klasy C Podokręgu Rybnik. O grze w C klasie nie chcą z kolei słyszeć włodarze Odry, słusznie argumentując, że po spadku z III ligi przysługuje im gra w IV lidze.
Wniosek z warunkiem
Po tym jak informowaliśmy, że Śląski Związek Piłki Nożnej po przenosinach w struktury i uzyskaniu członkostwa w Śląskim ZPN-ie (co miało stać się faktem na posiedzeniu Zarządu Związku 2 września, z możliwością gry od początku tego sezonu) może dopuścić Odrę Wodzisław jedynie do rozgrywek klasy C, przedstawiciele klubu z Wodzisławia określili naszą informację jako „opowiastki dla dziennikarzy, poszukujących sensacji w sezonie ogórkowym”. Zarazem zapewniali, że na pewno zagrają w IV lidze. Skoro nie w śląskiej, to na pewno w opolskiej. - Nasz wniosek o skreślenie z listy członków Opolskiego ZPN był tak skonstruowany, aby ostateczne skreślenie nas stało się faktem dopiero w chwili przyjęcia nas do Śląskiego ZPN. Jeśli więc Śląski Związek nas nie przyjmie, to pozostaniemy członkiem Opolskiego Związku i zagramy w IV lidze opolskiej - twierdzono na oficjalnej stronie internetowej Odry.
Kluby się zbuntowały
Dopiero tuż przed długim weekendem udało się nam porozmawiać z Markiem Procyszynem, prezesem Opolskiego ZPN-u. Ten jednoznacznie wykluczył możliwość powrotu Odry Wodzisław do struktur Opolskiego ZPN-u i gry w IV lidze opolskiej. - Bo na jakiej niby podstawie? Odra Wodzisław jest obecnie klubem z siedzibą na terenie województwa śląskiego. I nie ma możliwości by została członkiem innego Związku Piłki Nożnej niż Śląski. Poza tym w jaki sposób mielibyśmy ją umieścić w IV lidze, skoro pojutrze rusza druga kolejka tych rozgrywek? Proszę zrozumieć, nie ma takiej możliwości. Szkoda mi tego klubu, bo moim zdaniem za zasługi, za kibicowskie tradycje należała mu się gra w IV lidze śląskiej. Myśmy Odrze Opole problemów nie robili - mówi Marek Procyszyn. Nieoficjalnie wiadomo, że przeciwko występom Odry Wodzisław w IV lidze opolskiej zaprotestowały niektóre zespoły, występujące w tych rozgrywkach. Kilka z nich zagroziło nawet wycofaniem z rozgrywek.
List do Bońka
Informacja sprawiła, że w Odrze zawrzało. Uznano, że w obecnej sytuacji za wszelką cenę należy wyegzekwować prawo do członkostwa w Opolskim Związku. - Uchwała o wykreśleniu nas jest niezgodna z treścią naszego wniosku i przez to jest po prostu nieważna. To, że nasza siedziba jest poza terenem działania Opolskiego Związku nie ma znaczenia, bo my nie wnioskujemy o przyjęcie nas na członka Opolskiego ZPN, a jedynie o uchylenie uchwały niezgodnej z treścią wniosku – co spowoduje przywrócenie nam statutu członka OZPN – czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej Odry, do którego dołączono również skan wspomnianego wniosku. Padły też oskarżenia pod adresem klubów z Opolszczyzny o tchórzostwo.
Sternik klubu Grzegorz Gostyński - najwyraźniej w akcie desperacji - wystosował otwarty list do prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. List przesłano również do naszej redakcji. To poniekąd efekt tego, że Odra nie doczekała się reakcji ze strony centrali PZPN na jej problemy z przejściem do Śląskiego ZPN-u. Trudno się jednak dziwić Gostyńskiemu. W obecnej chwili Odra nie jest zgłoszona do żadnych rozgrywek. Zarówno w IV lidze śląskiej jak i opolskiej rozegrano już po dwie kolejki spotkań. Podobnie w klasie C Podokręgu Rybnik. Trudno sobie wyobrazić, by zespół miał teraz zostać nagle dokooptowany do którychś z tych rozgrywek.
Artur Marcisz