Wodzisław chce kupić budynek dworca PKP za pół miliona
Wodzisław planuje kupić budynek dworca PKP. Za 544 tys. zł. I zrobić z niego wizytówkę miasta.
WODZISŁAW Negocjacje z przedstawicielami PKP w tej sprawie trwały pięć lat. Na początku sierpnia spółka wyraziła chęć sprzedaży dworca na rzecz miasta. Zaproponowana została również cena – 544 tys. zł. To o około 1 mln zł mniej niż w pierwszych propozycjach sprzedaży. - Od razu mówiłem, że za kwotę 1,5 mln zł dworca nie kupimy. Była zdecydowanie niekorzystna. Mając na uwadze nakłady na remont obiektu, które trzeba ponieść, staraliśmy się o obniżenie padających propozycji. Dziś wiemy, że gra była warta świeczki – wyjaśnia prezydent miasta, Mieczysław Kieca. Budynek dworca ma około 600 m kw. powierzchni. To wiele pomieszczeń, które mogą zostać zagospodarowane na różne cele.
Miasto ma już plany
W planach jest stworzenie centrum przesiadkowego przy rondzie Karvina. Dzięki bezpośrednim połączeniom autobusowym dworzec PKP – Galeria Karuzela, realizowanym na bazie obecnej komunikacji miejskiej lub dodatkowej, pasażer będzie miał okazję szybko przemieszczać się z jednego dworca na drugi. Połączenia będą dopasowane do przyjazdów i odjazdów pociągów. - Zgłoszony przez nas projekt centrum przesiadkowego ma za zadanie zintegrować w jednym punkcie dostępne w Wodzisławiu Śląskim środki transportu. Przewidzieliśmy więc kolej, autobusy, parking dla samochodów. Otworzyliśmy się również bardziej na komunikację rowerową. Planujemy opracowanie tras rowerowych i zorganizowanie wypożyczalni rowerów. Wszystko wskazuje na to, że w urządzeniu centrum przesiadkowego pomoże nam 3,5 mln zł unijnego dofinansowania – mówi prezydent Kieca.
Centrum z prawdziwego zdarzenia
Zgłoszony do dofinansowania projekt uwzględnia również remont budynku dworca. – Planujemy rewitalizację dworca. Potrzebna jest jego termomodernizacja oraz remont wnętrz – mówi Mieczysław Kieca. - Jeśli obiekt będzie miejski, możemy w nim stworzyć miejsca dla podróżnych, punkty kasowe, uruchomić usługi gastronomiczne i nie tylko. To może być centrum przesiadkowe z prawdziwego zdarzenia - dopowiada prezydent.
(mak)