Odra czeka na odpowiedź PZPN. Ale i tak o jej losach zdecydują związkowe doły
PIŁKA NOŻNA – Batalii o losy Odry Wodzisław ciąg dalszy
List otwarty prezesa Odry Grzegorza Gostyńskiego do prezesa PZPN Zbigniewa Bońka (w zeszłym tygodniu opublikowaliśmy jego fragment – publikacja całości ze względu na sporą objętość listu nie była możliwa), w sprawie niedopuszczenia Odry Wodzisław do rozgrywek spotkał się z odzewem ze strony adresata. - Pan Prezes zareagował bardzo szybko, wykonując serię rozmów telefonicznych dotyczących naszej sprawy. Za to z miejsca należy podziękować. Efekt na dziś jest taki, że z Centralą Związku rozmawiamy wreszcie konkretnie i oficjalnie - nie tak jak do tej pory, na zasadzie: wiecie, to nie nasza sprawa, to regionalne Związki muszą się dogadać – informował w zeszłym tygodniu Grzegorz Gostyński. W sprawę został zaangażowany Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego. Jak na stronie internetowej Odry Wodzisław informował prezes Gostyński jego decyzja w sprawie Odry miała zapaść w piątek, a następnie w poniedziałek 25 sierpnia. W poniedziałek w PZPN-ie usłyszeliśmy, że komunikat w tej sprawie ukaże się dzień później, we wtorek 26 sierpnia.
- PZPN zapoznał się z całą historią tej sprawy. Na pewno nie jest ona zero-jedynkowa. Uchybienia i zaniechania są po każdej stronie. Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego wydał już opinię w sprawie przestrzegania prawa związkowego i na jej podstawie zostanie udzielona odpowiedź – mówi Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN. Dopytywany o treść opinii odpowiada, że nie może jej zdradzić, bo nie poznały jej jeszcze nawet strony konfliktu.
Jedynie opinia, a nie decyzja
Wachowski zarazem zaznacza, że odpowiedź nie będzie wiążącą dla kogokolwiek decyzją, a jedynie komunikatem o wartości doradczej. - PZPN nie może arbitralnie nakazać, że klub ma grać w takiej czy innej lidze. W kwestiach członkostwa i uczestnictwa w rozgrywkach do IV, a nawet III ligi włącznie, związki wojewódzkie podejmują własne decyzje. Mają swoją autonomię a PZPN jedynie akceptuje ich decyzje – wyjaśnia Wachowski.
A to oznacza, że nawet jeśli komunikat PZPN będzie po myśli Odry Wodzisław to nikt nie zmusi działaczy związków wojewódzkich – w tym przypadku śląskiego i opolskiego – do podjęcia decyzji, które również będą po myśli klubu. Ale Grzegorz Gostyński zapowiada walkę do końca. - Ujawnienie prawdy i pilne wyegzekwowanie obowiązującego prawa, to jedyna droga jaka nam pozostała – zapowiada. Tyle, że niestety zapewne bez Odry w jakichkolwiek rozgrywkach.
(art)