Kolejny absurd na placu budowy
Planowana data zakończenia przebudowy centrum Pszowa - czyli połowa wcześnia - coraz bliżej. Ale chociaż zakres prac do wykonania jest już naprawdę niewielki, pojawił się nowy problem.
PSZÓW Wykonawcy zabrakło niewielkiej partii kostki o konkretnym kształcie i kolorze. Została mu za to partia kostki, której już nie wykorzysta. Dlatego porozumiał się z dostawcą materiału, że ten wymieni mu niepotrzebną kostkę na brakującą. - Ale okazało się, że kostka, którą ma wykonawca, jest zajęta przez komornika. Procedury, by rozwiązać ten problem, znów trochę trwały. Wykonawca zapewnia nas jednak, że sprawa jest załatwiona, bo otrzymał zwolnienie komornicze i kostka będzie - tłumaczy burmistrz Pszowa, Marek Hawel.
Miasto już dawno straciło cierpliwość. Ale na tym etapie, kiedy 98 proc. prac zostało wykonanych, ma dwa rozwiązania: czekać, aż wykonawca zrealizuje pozostałe 2 proc., albo zdecydować się na rozwiązanie umowy. - Załamujemy ręce, bo nie mamy innej mocy sprawczej. Mimo tak dużego zaangażowania robót, nadal bierzemy pod uwagę możliwość wyrzucenia wykonawcy z placu budowy - mówi stanowczo burmistrz. Podkreśla jednak, że te prace, które zostały wykonane, są dobrej jakości. - Na bieżąco to monitorujemy. Nie powinno być problemów z odbiorami. Nadal wierzymy, że połowa września jako termin zakończenia przebudowy jest zupełnie realny, ale potrzeba dużej motywacji ze strony wykonawcy, żeby go dotrzymać - dodaje.
(mak)