Górnikowi bardziej się chciało
PIŁKA NOŻNA - IV liga
Piłkarze pszowskiego Górnika pokonali przed własną publicznością Gwarek Ornontowice w meczu 7. kolejki IV ligi. Bohaterem gospodarzy był Daniel Szczepan, autor dwóch bramek. Młody napastnik Górnika mógł nawet ustrzelić hat-tricka, ale w ostatniej minucie spotkania nie wykorzystał rzutu karnego.
Spotkanie rozpoczęło się od przewagi gości z Ornontowic, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i konstruowali groźniejsze akcje. Jednak z każdą kolejną minutą lepiej na boisku zaczynali się czuć podopieczni trenera Tomasza Gajewskiego, co zostało udokumentowane w 19. minucie. Z głębi pola długie podanie posłał Radosław Szpak, a Daniel Szczepan oszukał obrońcę Gwarka i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ten sam zawodnik w 60. minucie podwyższył na 2:0, a asystę znów zaliczył Radosław Szpak. Środkowy pomocnik Górnika odważnie wbiegł w pole karne rywali, a następnie wyłożył futbolówkę Szczepanowi, któremu nie pozostało nic innego, jak z kilku metrów skierować ją do bramki. Na kwadrans przed końcem spotkania przyjezdni zdobyli gola kontaktowego, kiedy to pięknym strzałem głową popisał się Michał Staszowski. Już w doliczonym czasie gry w polu karnym Gwarka faulowany był Zbigniew Grasman i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Daniel Szczepan, ale trafił w słupek. Po tej akcji sędzia zakończył spotkanie. Dzięki wygranej Górnik Pszów ma już na swoim koncie 10 punktów i plasuje się w górnych rejonach tabeli IV ligi.
(kp)
Górnik Pszów - Gwarek Ornontowice 2:1
bramki: Szczepan (19.), (60.) - Staszowski (76.)
Górnik: Szkuta, Karczmarczyk, Widenka, Sikora, Szpak (87. Panic), Szczepan, Sebastian Mańka, Krótki (75. Sobala), Paweł Grabiec, Dariusz Mańka, Grasman. Trener Tomasz Gajewski.
Powiedzieli po meczu:
Tomasz Gajewski, trener Górnika Pszów:
„To był bardzo dobry mecz z sytuacjami i bramkami. Ja się cieszę, że zakończony naszym zwycięstwem. Wyniki pokazują, że w tej lidze nie ma za bardzo faworyta. Tutaj każdemu można wydrzeć 3 punkty. My dzisiaj zaczęliśmy dość niemrawo, ale dużo dały zmiany. Ci, którzy weszli, pomogli zespołowi. To było bardzo ważne. Ogólnie mój zespół wyglądał lepiej fizycznie od przeciwnika i to przekładało się na stworzone sytuacje. To my lepiej operowaliśmy piłką i uważam, że wygraliśmy zasłużenie.”
Damian Galeja, trener Gwarka Ornontowice:
„Początek w naszym wykonaniu był przyzwoity. Potrafiliśmy pograć piłką. Niestety z czasem oddaliśmy pole gospodarzom, którzy w prosty sposób, po naszych stratach, wychodzili z szybkimi atakami. Rywale nękali nas pojedynkami jeden na jeden, z którymi nie potrafiliśmy sobie dać rady. Gospodarze zostawili więcej zdrowia na boisku i mieli więcej „chciejstwa”, żeby odnieść dzisiaj sukces.”