Dodatkowych kilometrów kanalizacji nie będzie
GORZYCE Szef Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przyznał, że na budowę dalszych odcinków kanalizacji sanitarnej zakład nie ma środków
Prezes PWiK w Wodzisławiu Wiesław Blutko gościł 22 września na posiedzeniu rady gminy w Gorzycach. Wizyta była związana z koniecznością okrojenia granic aglomeracji kanalizacyjnej Wodzisław, w skład której wchodzi oprócz Wodzisławia, Radlina i Marklowic, również część gminy Gorzyce. Sieć kanalizacyjna w tych czterech gminach była budowana w ostatnich latach w ramach projektu, dofinansowanego z Funduszu Spójności. Projekt opiewał na kwotę 168 mln zł, z czego nieco ponad 88 mln zł wyniosło unijne dofinansowanie. Reszta pochodziła z kredytów i pożyczek oraz środków własnych.
Możliwości finansowe wyczerpane
Jak wyjaśnił prezes PWiK kiedy powstawały aglomeracje, to starano się objąć ich zasięgiem jak największą liczbę mieszkańców. Przy czym Unia Europejska nałożyła na nasz kraj obowiązek skanalizowania aglomeracji do 2015 roku. Na przestrzeni lat okazało się, że przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne oraz gminy nie są w stanie pozyskać odpowiedniej wielkości środków (pula przeznaczona na ten cel przez Unię była mniejsza niż potrzeby zgłaszane przez inwestorów), które pozwoliłyby na skanalizowanie całości aglomeracji. Unia zaś grozi karami za niedotrzymanie tego obowiązku. Co prawda nie wiadomo komu dokładnie kary będą wymierzane (państwu czy samorządom), ale na zimne lepiej dmuchać. Stąd pomysł na okrojenie aglomeracji o te tereny, co do których wiadomo, że nie będzie możliwości by wybudować tam sieć. - Chodzi o dostosowanie granic aglomeracji do możliwości finansowych PWiK oraz gmin, które to możliwości już się chyba wyczerpały. Po to by Unia Europejska nie zarzuciła nam, że coś w ramach aglomeracji nie zostało skanalizowane - wyjaśnia prezes Blutko.
O nowych odcinkach sieci trzeba zapomnieć
W przypadku gminy Gorzyce aglomeracja zostanie okrojona o peryferyjne fragmenty Turzy Śl. Radni pytali również co z innymi miejscami, które nie zostały jeszcze skanalizowane np. ulicą Wiejską w Gorzyczkach od szkoły w kierunku Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, albo z sołectwem Gorzyce, w którym nie ma ani kilometra sieci. - Na pewno trzeba te tereny kanalizować, ale budowa kanalizacji to koszt, budowa przepompowni również oznacza koszt. Nasze przedsiębiorstwo nie ma środków, a o dotacjach na razie nic nie słychać. Sądzę, że gmina, która przecież też może być inwestorem, również nie ma na razie środków na budowę sieci – mówi Wiesław Blutko. Szef wodociągów przypomina, że przedsiębiorstwo zaciągnęło kredyty na budowę sieci w ramach Funduszu Spójności i wkrótce trzeba będzie zacząć je spłacać. - Na nas jako przedsiębiorstwo na razie nie możecie liczyć. Na pewno przez najbliższe dwa lata nie będzie nowych odcinków, jedynie będziemy kończyć to co zaczęliśmy – zakończył prezes PWiK. Wójt Gorzyc Piotr Oślizło zapowiedział, że w 2016 roku wykonany zostanie projekt kanalizacji dla sołectwa Gorzyce. Najwcześniej w 2017r. miałyby się rozpocząć roboty, przy założeniu, że gotowy będzie projekt, oraz że gmina pozyska środki na ten cel.
(art)