Zawodówki znów w cenie. Powrót do tego, co dobre
W powiecie wodzisławskim prawie 80 proc. ofert pracy to oferty dla osób z wykształceniem zawodowym. Jak więc kształcić przyszłych fachowców? O tym dyskutowali uczestnicy konferencji „System edukacji zawodowej a oczekiwania pracodawców”
WODZISŁAW Śląski 3 października w auli Powiatowego Centrum Kształcenia Ustawicznego odbyła się konferencja System edukacji zawodowej a oczekiwania pracodawców. Wzięli w niej udział m.in. reprezentanci cechów w Wodzisławiu Śl. i Recklinghausen, dyrektorzy szkół, eksperci w zakresie kształcenia zawodowego i przedstawiciele zakładów pracy.
Szczegółowo i merytorycznie
Uczestnicy spotkania byli zgodni, że dobra współpraca pomiędzy szkołami ponadgimnazjalnymi i pracodawcami to klucz do sukcesu, jakim jest kształcenie fachowców potrzebnych na lokalnym rynku pracy. Tym bardziej, że ranga szkolnictwa zawodowego rośnie, a uczniowie coraz częściej dokonują wyboru szkoły dającej konkretny fach. - Konferencja została zorganizowana z inicjatywy Cechu Rzemieślników i Innych Przedsiębiorstw w Wodzisławiu Śl., ponieważ współpracujemy najczęściej i najszerzej ze szkołami powiatu wodzisławskiego na poziomie kształcenia zawodowego. Celem konferencji było uświadomienie problemów, które występują zarówno po stronie szkół, jak i pracodawców. Myślę, że to zostało osiągnięte, ponieważ dyskusja była szczegółowa i merytoryczna - podkreśla Katarzyna Zöllner-Solowska, dyrektor biura Cechu.
Powrót do tradycji
Dyskusja nawiązywała do przeprowadzonej w 2012 r. reformy szkolnictwa, której jednym z założeń było przywrócenie 3-letniej zasadniczej szkoły zawodowej. Często padało stwierdzenie, że następuje powrót do tego, „co dobre”. - Trwa odbudowa wizerunku szkoły zawodowej, której niegdyś ukończenie stanowiło powód do dumy. Naszym wyzwaniem stało się przygotowanie dobrze wykwalifikowanego pracownika - mówiła Maria Lach, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Wodzisławiu Śl.
Pracownia nie zastąpi praktyki
Wiele uwagi poświęcono tematowi roli dobrze wyposażonych szkolnych pracowni do praktycznej nauki zawodu. - W ciągu ostatnich 4 lat na poprawę infrastruktury szkół zawodowych w powiecie wydaliśmy 7 mln zł, z czego ponad 60 proc. stanowiły środki zewnętrzne. Mamy świadomość, że aby sprostać wymaganiom pracodawców, konieczne jest zapewnienie uczniom dostępu do nowoczesnej bazy - zaznaczył starosta Tadeusz Skatuła. Dodał jednak, że nawet najlepiej wyposażona szkolna pracownia nie zastąpi praktyki w zakładach pracy. Szczególnie tych, które wykorzystują najnowsze technologie. - Dlatego najbardziej pożądanym kierunkiem działań w zakresie kształcenia praktycznego jest ścisła współpraca między szkołami i przedsiębiorstwami - przyznał starosta.
System dualny
O oczekiwaniach ze strony pracodawców mówił m.in. Henryk Michalik, dyrektor firmy Tenneco w Rybniku, wiceprezes Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach. Za wzór kształcenia podał tzw. system dualny, który zakłada połączenie nauki teoretycznej z praktyczną nauką zawodu. W systemie tym uczeń odbywa praktykę w wybranej przez siebie firmie na podstawie umowy o pracę i jest motywowany do nauki finansowo. - Takie podejście zwiększy szanse absolwentów na trudnym rynku pracy. To najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu. Musimy natychmiast rozpocząć kształcenie ludzi o najwyższych kwalifikacjach, pamiętając o tak bardzo zaniedbanym 15-leciu w szkolnictwie zawodowym - podkreślił. Wśród mocnych stron systemu dualnego wymienił też płynne przejście z okresu nauki do życia zawodowego, zmniejszenie ryzyka przyjęcia do pracy nieodpowiedniej kadry, kształtowanie dobrych postaw wśród młodzieży, a także ofertę edukacyjną dopasowaną do potrzeb firm.
Doświadczenie i uprawnienia
Z kolei o sytuacji absolwentów na rynku pracy mówiła Anna Słotwińska-Plewka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wodzisławiu Śl. Przedstawiła dane, z których wynika, że w powiecie wodzisławskim prawie 80 proc. zgłaszanych ofert pracy są to oferty skierowane do osób posiadających zawód. Najczęściej poszukiwane stanowiska to: kierowca samochodów ciężarowych, robotnik budowlany, murarz, tynkarz, kucharz i pomoc kuchenna, sprzedawca, mechanik, kelner, barman, fryzjer, piekarz, cukiernik. - Jesteśmy regionem, w którym dominuje branża przemysłowa - przypomniała dyrektor PUP. Dodała, że pracodawcy oczekują od przyszłych pracowników przede wszystkim doświadczenia zawodowego i specjalistycznych uprawnień. Liczy się też bezproblemowy dojazd do pracy i posiadanie prawa jazdy. Ważne są też znajomość języka angielskiego, dyspozycyjność i chęć przekwalifikowania się. Stwierdziła też, że dużo prościej przekonać do kształcenia w szkołach zawodowych uczniów gimnazjów, niż ich rodziców, którzy często przyszłość swoich dzieci nadal widzą wyłącznie w liceach ogólnokształcących.
(mak)