JSW chce zainwestować ćwierć miliarda w Radlinie
Nowe miejsca pracy, bezpieczeństwo ekologiczne i milionowe wpływy do budżetu Radlina - tak koksownia reklamuje budowę bloku energetycznego
Na terenie Koksowni Radlin, która należy do grupy JSW Koks, ma powstać nowoczesny blok energetyczny zasilany gazem koksowniczym. Ma wytwarzać ponad 100 megawatów energii, z czego około 30 megawatów energii elektrycznej i około 40 megawatów energii cieplnej. Tym samym koksownia może stać się producentem i sprzedawcą energii na lokalnym rynku. Budowa bloku energetycznego ma być połączona z modernizacją benzolowni. Według danych szacunkowych inwestycja może kosztować około 250 mln zł, trwać w latach 2015-2017 i wiązać się z nowymi miejscami pracy. W tej chwili trwają czynności formalno-prawne. JSW Koks czeka na decyzję środowiskową, którą ma wydać urząd miasta w Radlinie. Bez pozytywnej decyzji nie uzyska pozwolenia na budowę. Dla miasta inwestycja to łakomy kąsek - oznacza milionowe wpływy do budżetu, bo aż 2 proc. od instalacji w skali roku.
JSW chce zainwestować ćwierć miliarda w Radlinie
RADLIN Nowy blok energetyczny w całości ma powstać na terenie Koksowni Radlin, czyli zakładu należącego do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a dokładnie do grupy JSW Koks, która łączy koksownie: Dębieńsko, Jadwiga, Przyjaźń i Radlin. Grupa ta realizuje program wykorzystania nadwyżek gazu koksowniczego poprzez budowę energetycznych układów kogeneracyjnych. Tak ma stać się w Radlinie. - Zgodnie ze strategią rozwoju JSW S.A. zamierzymy inwestować w energetykę. W tej chwili wykonujemy wszystkie czynności formalno-prawne związane z budową bloku energetycznego i modernizacją benzolowni. Blok ma na celu zagospodarowanie gazu koksowniczego wytwarzanego w Koksowni Radlin i przekształcenie go na energię elektryczną i cieplną - tłumaczył dyrektor Koksowni Radlin, Krzysztof Gozdek, podczas cyklu spotkań burmistrz Radlina z mieszkańcami, gdzie temat budowy bloku był poruszany.
Koksownia samowystarczalna
Nowy blok ma wytwarzać ponad 100 megawatów energii, z czego około 30 megawatów energii elektrycznej, parę technologiczną na potrzeby zakładu i około 40 megawatów energii cieplnej na wolny rynek. Tym samym koksownia Radlin sama będzie korzystać z wyprodukowanej energii, stając się samowystarczalnym zakładem, ale równocześnie może stać się producentem i sprzedawcą energii na lokalnym rynku. - Wartości zostały zbilansowane w ten sposób, by pokryć zapotrzebowanie ze strony innych zakładów przemysłowych, społeczeństwa czy różnych instytucji - tłumaczył Krzysztof Gozdek.
Inwestycja ma zapewnić dalszą stabilność zakładu, w tym stabilność zatrudnienia. Obecnie koksownia zatrudnia wraz z firmami Grupy JSW S.A. około 500 osób. - Wraz z nową inwestycją pojawią się nowe miejsca pracy - podkreślał dyrektor.
Kolejnie pieniądze
Inwestycja ma zostać podzielona na dwa etapy. Pierwszy, czyli modernizacja benzolowni i wydziału węglopochodnych, zaplanowano na lata 2015-2016. - Po to, by do nowego bloku zapewnić gaz o jak najlepszych parametrach jakościowych - wyjaśniał dyrektor koksowni. Drugi etap, czyli budowa bloku, ma zostać zrealizowany w latach 2015-2017. - Takie są zamierzenia. To kolejne pieniądze, które JSW S.A. chce zainwestować w ten rejon. Poprzednia duża inwestycja, czyli budowa i uruchomienie nowoczesnego bloku baterii koksowniczych wraz z sortownią koksu i infrastrukturą kolejową i drogową, kosztowały prawie pół miliarda złotych - przypomniał Gozdek.
Teraz, jak wynika z szacunków, planowana inwestycja może kosztować ponad 200 milionów złotych (realną kwotę poznamy po przetargu). Jeżeli jednak założymy, że za taką kwotę zostanie ostatecznie zrealizowana, oznacza to spory zastrzyk gotówki do budżetu Radlina. Zgodnie z przepisami wpływy do budżetu miasta to 2 proc. od wartości instalacji. To daje aż 4 mln zł w skali roku. Później, z każdym kolejnym rokiem, kwota wpływów jest pomniejszana o stopień amortyzacji.
Zakład bez świeczki
Podczas spotkań z mieszkańcami Radlina dyrektor K. Gozdek przedstawiał koksownię jako nowoczesny zakład, który już teraz spełnia wymogi pod względem ochrony środowiska. Podkreślał, ma być jeszcze lepiej. Dlaczego? Chociażby ze względu na modernizację benzolowni i dalsze - głębsze oczyszczenie gazu koksowniczego, azotową hermetyzację procesów. Emisja do środowiska ma być na minimalnym poziomie. Przypomnijemy, że obecnie nadwyżki gazu koksowniczego, z uwagi na brak podaży, są spalane otwartym płomieniem, na tzw. świeczce, co mogą obserwować mieszkańcy Radlina (charakterystyczny płomień). To ma się zmienić. - Dodatkowo w najbliższym czasie przepisy ochrony środowiska dla energetyki drastycznie się zaostrzą. Projekt bloku energetycznego już to uwzględnia i wszelkie normy w tym zakresie będziemy spełniać - zapewnił Gozdek.
Miasto wyda decyzję
Teraz JSW Koks czeka na decyzję środkowiskową, którą musi wydać urząd miasta w Radlinie. Bez pozytywnej decyzji JSW Koks nie uzyska pozwolenia na budowę. - Sprawa jest niezwykle skomplikowana, bo dotyczy wysokich technologii. Potrzebujemy czasu na jej dobre, merytoryczne opracowanie - podkreśla wiceburmistrz Radlina, Zbigniew Podleśny.
Miasto pracuje nad wydaniem decyzji od kilku miesięcy, a ostatnio jeszcze wydłużyło sobie termin do 30 listopada. Urząd sięgnie po opinię biegłego, który zweryfikuje zakres i obszar potencjalnie negatywnych skutków funkcjonowania przyszłej instalacji. - Chcemy zweryfikować, czy obszar, który póki co przyjmujemy jako obszar wpływów instalacji, jest prawidłowo wyliczony. Do tego potrzebne są specjalistyczne narzędzia - zaznacza wiceburmistrz.
Jakie oddziaływanie na środowisko i mieszkańców?
Władze miasta zbierają też opinie znaczących instytucji. Na przykład Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach czy Śląskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, który narzucił spełnienie takich warunków inwestycji jak to, by emisja zanieczyszczeń nie wpłynęła na stan sanitarny powietrza w rejonie lokalizacji przedsięwzięcia, by nie wystąpiła możliwość skażenia wód, by nie były przekraczane dopuszczalne normy dźwięku, by wytwarzane odpady były magazynowane w sposób bezpieczny dla środowiska, a oddziaływanie pola elektromagnetycznego ograniczone do granic zakładu.
- Sami pierwotnie zakwalifikowaliśmy inwestycję jak mogącą potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko. Tymczasem Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach uznała ją za mogącą potencjalnie oddziaływać na środowisko. Przypomniała, że przedsięwzięcie nie polega na budowie koksowni, lecz na jej rozbudowie - przytacza wiceburmistrz Podleśny. Dodaje, że miasto podchodzi do tematu bardzo ostrożnie, analizując wszystkie za i przeciw.
Magdalena Kulok