Rywal wyzywa wójta na debatę
Kandydaci na urząd wójta o wspólnym spotkaniu przedwyborczym
MSZANA Obecnie urzędujący wójt Mirosław Szymanek i jego kontrkandydat Dariusz Walkowski startują w tegorocznych wyborach. Obydwaj deklarują chęć odbycia debat przedwyborczych. Jednak jak na razie ich komitety przerzucają się pismami, a między samymi kandydatami aż iskrzy.
Debata tak, czy nie?
„Wezwanie do debaty” - takim tytułem na portalu e-mszana opatrzono informację komitetu wyborczego kandydata na wójta Dariusza Walkowskiego, dotyczącą propozycji odbycia cyklu debat, złożonej obecnemu wójtowi. Jakiś czas później ukazało się „ponowne wezwanie do debaty” z pytaniem czy ubiegający się o reelekcję M. Szymanek wyraża zgodę na odbycie debat z D. Walkowskim. W piśmie komitetu Dariusza Walkowskiego czytamy: „Brak jednoznacznej odpowiedzi w wyznaczonym terminie będziemy traktować jak odmowę debaty, a także arogancję wobec mieszkańców gminy Mszana. - Chcemy wiedzieć, czy wójt Szymanek wyraża zgodę na odbycie spotkania, a z pierwszej odpowiedzi jego komitetu nie dowiedzieliśmy się tego - mówi Dariusz Walkowski.
W odpowiedzi komitet Szymanka przesłał na ręce pełnomocnika komitetu Walkowskiego informację, że są zainteresowani spotkaniem, z propozycją daty: 4 listopada. - Dobrze, natomiast istotne jest czy pan wójt wyraża zgodę na debatę, czy nie. Dlatego w drugim piśmie ponowiliśmy bezpośrednie pytanie o debatę, bo po co będziemy się spotykać dopiero 4 listopada, kilka dni przed wyborami, jak ktoś znowu będzie dalej lawirował? - odpowiada Dariusz Walkowski. - Ja chcę wiedzieć jednoznacznie: „tak, spotykamy się”. Wtedy zamawiamy salę, potem uzgadniamy formę debaty .
Tak to widzi obecny wójt
Mirosław Szymanek jest otwarty na debatę, ale nie na takich warunkach kontrkandydata. - Określają nam, do jakiego czasu nasza odpowiedź ma wpłynąć. My wystosowaliśmy do nich pismo, gdzie jasno określiliśmy się, że chcemy debaty. Wyznaczyliśmy spotkanie na 4 listopada, żeby na te tematy porozmawiać, bo teraz będziemy prowadzić własną kampanię wyborczą, a uważam, że tego typu debaty są na podsumowanie kampanii i wtedy jesteśmy w stanie się z nimi spotkać. Na pewno jestem w stanie z panem Walkowskim porozmawiać. Rozumiem, że chce się ze mną spotkać, tylko że pan Walkowski nie jest znany w środowisku i myśli, że jak będzie ze mną debatował, to wtedy mieszkańcy przyjdą i będą go mogli poznać. Niech sobie zrobi kampanię wyborczą, bo jak na razie wyprodukował dwie ulotki, które mnie obrażają. Już przed dożynkami do mieszkańców dotarła ulotka, która mnie szkaluje i mówi, że dość festynów, imprez, dość wydawania pieniędzy. Kolejna pojawiła się po 2-3 tygodniach i opowiada jakim to jestem złym wójtem, jak trwonię pieniądze. Więc jeśli taką bronią wojują, to jak chcą ze mną rozmawiać. Nie obawiam się żadnego kontrkandydata, z każdym jestem w stanie porozmawiać, ale ma to być rozmowa na jakimś poziomie. Ja dotychczas złego słowa o moim kontrkandydacie nie powiedziałem, nie chcemy też atakować podczas kampanii. To nie jest osoba jakoś tu znana. To już kolejna jego próba walki o urząd wójta, bo dwa razy przegrywał z Grzegoszczykiem (poprzednik Szymanka na stanowisku wójta, który przez wiele lat kierował gminą - przyp. red.) ostatnio przegrał ze mną, a metoda jego kampanii ciągle taka sama - obrażanie, kłamstwa, półprawdy, własne interpretacje sytuacji, po to by zdyskredytować. Widzę, że życie ich nic nie uczy.
Z perspektywy Walkowskiego
Od wójta Szymanka dowiedzieliśmy się, że jego komitet wyborczy wysłał do komitetu kontrkandydata kolejne pismo z informacją, że M. Szymanek jest otwarty na debatę z każdym kontrkandydatem.
Dariusz Walkowski potwierdza, pismo otrzymał i do komitetu kontrkandydata wysłano już zaproszenie z terminami i miejscami debat: w Mszanie 6 listopada., Gogołowej - 12 i w Połomi 13 listopada, i z propozycją wcześniejszego terminu spotkania na uzgodnienie tematyki debat. - 4 listopada jako pierwsze spotkanie, to zdecydowanie za późno - mówi Walkowski. - A czy do debaty dojdzie? Wszystko zależy od komitetu pana Szymanka.
Poprosiliśmy też Dariusza Walkowskiego o komentarz do słów wójta, który stwierdza, że jest on nieznany w środowisku i jak na razie wyprodukował dwie ulotki szkalujące obecnego wójta. - To prawda, że nie jestem znany z występów i tańca na scenie, z przebierania się i innych podobnych imprez rozrywkowych, jednak wiele zrobiłem dla naszej społeczności. W przeciwieństwie do pana Szymanka w Mszanie się wychowałem, tu mieszkam, tu kończyłem szkołę podstawową. Cała moja rodzina stąd pochodzi. To pan Szymanek jest spoza Mszany i takich jego opowieści nie będę komentował. To właśnie jedna z jego szkalujących metod.
A co z kampanijnymi metodami, o których mówi wójt Szymanek? - Obrażanie, kłamstwa i półprawdy to są metody stosowane przez pana Szymanka, zarówno cztery jak i osiem lat temu i to nie tylko w stosunku do mojej osoby - odpowiada Dariusz Walkowski. - Ja mówię tylko prawdę i powołuję się na konkrety i fakty, a pan Szymanek mówi półprawdami, kłamstwami.
Jak widzi debatę? - Należy porozmawiać o czterech latach kadencji pana Szymanka i 4 kolejnych latach, które nas czekają. Mimo, że w ostatnim otrzymanym piśmie obecny wójt sam się wychwala swoimi „dokonaniami”, a moją osobę w perfidny sposób dyskredytuje, to uważam, że dla przyszłości i rozwoju gminy należy rozmawiać, chyba że obecnemu wójtowi na tym nie zależy. Dla mnie wygrana to nie jest „być albo nie być”, bowiem mam dobrą pracę i konkretny zawód. Uważam jednak, że pieniędzy publicznych nie można trwonić, dlatego nie mogę obojętnie patrzeć na to, co dzieje się w naszej gminie.
(abs)