Brakujące roboty na rynku policzone
PSZÓW
Na około 120 tys. zł netto zostały oszacowane brakujące prace przy rynku. O taką też kwotę władze Pszowa zamierzają obniżyć wynagrodzenie poprzedniego wykonawcy rynku. To raptem 1-2 procent wartości inwestycji. Wyrzucony wykonawca podpisał protokół rozbieżności, pytanie, czy przyjmie wycenę miejską. Jeśli tak, wówczas według zapewnień Marka Hawla, burmistrza Pszowa, rynek mógłby zostać ukończony w ciągu miesiąca. Jeśli nie, być może konieczne będzie szukanie ugody w sądzie, co na pewno wydłuży rozliczenie. - Mamy zgodę Urzędu Marszałkowskiego na zlecenie robót w ramach zamówień publicznych w trybie uproszczonym - zamówienia o cenę. Poszczególne roboty chcemy zlecić firmom z danej branży - mówi burmistrz. Optymalnym rozwiązaniem byłoby skończenie prac przez firmy, które dany element rynku zaczęły wykonywać, a przerwały z powodu wyrzucenia wykonawcy głównego. Do wykonania zostało trochę robót brukarskich, kilka balustrad i poręczy, ławki, kosze i drobne wykończenia. Całość należy też połączyć do sieci elektrycznej. - Bardzo żałujemy, że parku nie uda się uruchomić w tym roku, plac zabaw jest praktycznie gotowy, natomiast nie możemy pozwolić sobie na ryzyko jakiegoś wypadku z powodu brakujących np. poręczy czy balustrad zabezpieczających. Nie będziemy robić fuszerki z powodu wyborów - mówi burmistrz.
Poza inwestycją na rynku służby miejskie przeprowadziły konserwację zieleni. Został też zamontowany monitoring.
(tora)