Radlinianie postraszyli lidera
SIATKÓWKA – II liga
W meczu 14. kolejki drugiej ligi siatkarze SK JSW KOKS Radlin podejmowali we własnej hali Czarnych Katowice, którzy w bieżących rozgrywkach wygrali wszystkie dotychczasowe spotkania. I choć podopiecznych trenera Marka Przybysza również zwyciężyli, to musieli stoczyć w Radlinie pięciosetową wojnę.
Nie było chyba kibica, który żałowałby, że w sobotnie popołudnie wybrał się do hali MOSiR w Radlinie. Gospodarze wraz z faworyzowanymi rywalami z Katowic stworzyli kapitalne, pięciosetowe widowisko, okraszone wieloma zwrotami sytuacji oraz znakomitymi akcjami. Niezwykle wyrównana była pierwsza partia, a w jej końcówce trwała zażarta walka punkt za punkt. Więcej zimnej krwi zachowali w niej niesieni głośnym dopingiem miejscowi, który wygrali na przewagi 33 do 31. Drugi set wyraźnie radlinianom nie wyszedł, czego efektem była porażka do 15. Trzecia partia również padła łupem faworytów do awansu do pierwszej ligi, którzy wygrali do 21. Katowiczanie nie wyjechali jednak z Radlina z kompletem punktów i to pomimo faktu, że w czwartej partii mieli piłkę meczową. Podopieczni trenera Marka Przybysza zdołali odwrócić losy seta i doprowadzili do tie-breaku. W decydującej partii gospodarze bardzo długo prowadzili, jednak ostatecznie górę wzięło doświadczenie przyjezdnych, którzy wygrali 16:14 i cały mecz 3:2. – Taki wynik to na pewno jest niespodzianka. A gdybyśmy wygrali tie-break to byłaby sensacja. Zabrakło niewiele. Wielki szacunek do chłopaków za kapitalną grę, bo ogólnie rzecz biorąc na pięć setów źle zagraliśmy tylko drugą połowę drugiego. Ale generalnie cały mecz był na wysokim poziomie. I gdyby ktoś przyszedł, zobaczył i nie wiedział kto z kim gra to w życiu nie powiedziałby, że mierzy się zdecydowany lider tabeli z przedostatnim zespołem – powiedział po spotkaniu Marek Przybysz, trener siatkarzy SK JSW KOKS Radlin. – W pierwszym secie chłopcy myśleli o czymś innym niż powinni. W drugim wróciliśmy do gry. Trzeci ciężki, ale też wygrany. W czwartej partii dał o sobie znać brak sił spowodowany przedłużającym się spotkaniem i tym, że ostatnio ciężko pracujemy na treningach. No ale ostatecznie wygraliśmy. My myślimy już o play-offach i od dwóch tygodni przygotowujemy się właśnie do tego etapu – skwitował Przemysław Halapacz, trener Czarnych Katowice. Dodajmy, że po czternastu rozegranych kolejkach siatkarze SK JSW KOKS Radlin mają na swoim koncie 12 punktów i plasują się na przedostatnim, dziewiątym miejscu w tabeli. W następnej kolejce ekipa trenera Marka Przybysza zagra na wyjeździe z Juvenią Głuchołazy.
Kuba Pochwyt
SK JSW KOKS Radlin - TKKF Czarni Katowice 2:3
(33:31, 15:25, 21:25, 27:25, 14:16)
SK JSW KOKS Radlin: Dzido, Rybarczyk, Cichoń, Turek, Koczwara, Grzywacz, Barteczko, Margulski, Rauza, Olszewski, Harazim, Orzoł. Trener: Marek Przybysz.
TKKF Czarni Katowice: Pache, Szewczyk, Naliwajko, Divis, Jurkojć, Przystał, Szablewski, Roch, Sobański, Kozioł, Skrzeciński, Januszewski. Trener: Przemysław Halapacz.