Najstarszy sołtys odchodzi

OLZA Swoją rezygnację Józef Kopystyński zapowiedział już rok temu. - Mam już 75 lat i to najwyższy czas by młodsi przejęli ode mnie tę funkcję. Nawet biskupi przechodzą w tym wieku na emeryturę – śmieje się najstarszy do niedawna sołtys w gminie Gorzyce, który sołtysował Olzie od 1998 roku, a więc przez 4 kolejne kadencje.

Z sołtysem Olzy miałem okazję wielokrotnie rozmawiać a także obserwować efekty jego działań. Dał się poznać jako człowiek niezwykle uprzejmy a zarazem konkretny. Pełen humoru, daleki od konfliktów, ale posiadający własne zdanie. Był sołtysem bardzo aktywnym i pomysłowym. Nie bał się wyzwań. Pod jego przewodnictwem Olza rozpoczęła maraton gminnych sukcesów w konkursie „Piękna Wieś Województwa Śląskiego”. W 2009 roku zdobyła w nim II miejsce. Dopiero później śladem Olzy poszły inne sołectwa gminy. - Zostaliśmy wytypowani do udziału w konkursie przez urząd gminy. Było to dla nas pewne zaskoczenie i nowość. Ale skoro gmina uznała, że będziemy dobrze ją reprezentować to nie wypadało pokazać się z kiepskiej strony. Jako, że nie mieliśmy żadnego doświadczenia związanego z tym konkursem to uznałem, że warto zapytać tych którzy już w nim startowali. Zadzwoniłem do sołtysów miejscowości, które wygrywały w poprzednich latach. Podpowiedzieli na co komisja konkursowa będzie zwracać uwagę. Toteż jak jurorzy przyjechali do naszej Olzy to byli bardzo zaskoczeni. Przegraliśmy wtedy tylko z Drogomyślem – wspomina Józef Kopystyński. Były już sołtys do ważnych osiągnięć zalicza również rozbudowę szkoły i przedszkola, budowę dużego parkingu obok kościoła czy powstanie parku sołeckiego naprzeciw remizy OSP.

Kopystyński przyznaje, że choć sołtysem już nie jest, to wcale nie zamierza wycofać się całkowicie z życia społecznego Olzy. - Tak od razu się nie da. Dalej będę starał się pomagać naszym organizacjom. Poza tym w miarę potrzeb będę starał się również pomóc nowemu sołtysowi we wdrażaniu się w sołeckie obowiązki – mówi Kopystyński. Nowym sołtysem Olzy został Józef Sosnecki, który w trakcie zebrania wyborczego nie miał kontrkandydatów.

Artur Marcisz