Sołtys do mieszkańców: proszę, wytrzymajcie
Delegacja nieboczowian gościła na zebraniu wiejskim w Syryni
SYRYNIA - Zdaję sobie sprawę, że budowa jest utrudnieniem. Chciałbym się zwrócić szczególnie do mieszkańców Dąbrów - wiem, że przeżywacie gehennę - tymi słowami rozpoczął swoje wystąpienie Krzysztof Szostok, sołtys Nieboczów 10 lutego na zebraniu sołeckim w Syryni. Na tym zebraniu jego uczestnicy - mieszkańcy Syryni mieli w głosowaniu wypowiedzieć się, co myślą o nadaniu nowej miejscowości nazwy Nieboczowy. Opinia mieszkańców nie była wiążąca dla władz gminy, ale nie o to chodziło. Mieszkańcy aprobując lub nie nazwę Nieboczowy mogli dać do zrozumienia, czy pasuje im budowanie nowej wsi na terenie Syryni, dokładnie przysiółka Dąbrowy. Bo względy prawne to jedno, ale miejscowym przybędzie sporo sąsiadów, z którymi będą na co dzień się spotykać. Sołtys Szostok kontynuował: - Doskonale zdajemy sobie sprawę, że denerwują was podstawowe rzeczy. Wyjeżdżacie samochodem, dojeżdżacie do Syryni i jak ten samochód wygląda. Ale prosimy o jedno - wytrzymajcie jeszcze, a będziecie mieć dobrych sąsiadów. Postarajcie się nas zrozumieć. My tak naprawdę nie chcieliśmy się wyprowadzać. Ale sytuacja była taka, a nie inna, więc trzeba było podjąć decyzję. Świadomie wybraliśmy teren naszej gminy – mówił. Sołtys powiedział, że żałuje, iż państwo tak długo zwlekało z podjęciem decyzji o budowie zbiornika. Gdyby decyzja zapadły szybciej, nowych Nieboczów nie tworzyłoby 50 - 60 rodzin, a znacznie więcej. Tylko wielu mieszkańców nie wytrzymało tej ciągłej niepewności i zawieszenia i wyprowadziło się wcześniej na własną rękę. - Uwierzcie nam, że mieszkanie w naszej miejscowości to była wegetacja. Nie możemy się doczekać wyprowadzki. Kilkanaście żwirowni, wyburzanie budynków. Możecie sobie wyobrazić, jaki dramat przeżywają zwłaszcza starsi mieszkańcy widząc wyburzanie budynków. A te utrudnienia, które my mieliśmy mają teraz mieszkańcy Dąbrów. I jesteśmy wam wdzięczni. Proszę was, wytrzymajcie jeszcze, zaciśnijcie pięści ale w pozytywnym sensie, aż sfinalizuje się ten projekt i będzie to z korzyścią dla Syryni, Dąbrów i Nieboczów. Ja w imieniu mieszkańców Nieboczów dziękuję wam za waszą dotychczasową wytrwałość - mówił sołtys. Jego słowa zebrani nagrodzili oklaskami. Uczestnicy zebrania niemal jednomyślnie poparli nazwę Nieboczowy. Tylko jeden uczestnik wstrzymał się od głosu.
(tora)