Przyjadą z daleka, a tężnia nieczynna
Radlin wyłączył tężnię z powodu silnego wiatru. - A czy kuracjusze o tym wiedzą? - zwróciła uwagę przewodnicząca rady miasta, Gabriela Chromik.
RADLIN - Dziś tężnia jest nieczynna, wczoraj też nie była. Właśnie z powodu wiatru. Czy kuracjusze są informowani o wyłączeniach? Bo przyjeżdżają ludzie z Raciborza, Pszczyny, a nawet z Katowic i nie wiedzą, że z powodu aury tężnia jest wyłączona - mówiła 31 marca na sesji przewodnicząca rady miasta, Gabriela Chromik.
Grażyna Janeta, naczelnik Wydziału Urbanistyki i Inwestycji, przyznała, że faktycznie w sytuacjach, kiedy zapowiadany jest wyjątkowo silny wiatr, tężnia jest wyłączana, ponieważ wiatr powoduje wywiewanie solanki z tężni. Miasto uznało jednak, że aby ustrzec kuracjuszy przed rozczarowaniem, na stronie internetowej tężni pojawi się informacja, że w razie niekorzystnych warunków obiekt może być wyłączany.
Miasto zareagowało bardzo szybko. Na stronie od razu pojawił się wpis: „Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego informuje o bardzo silnych wiatrach jakie czekać nas będą przez najbliższą dobę. Z tego powodu tężnia chwilowo wstrzymuje swoją pracę. W przypadku dalszych tego typu problemów atmosferycznych możliwe będą chwilowe „postoje” w pracy tężni. Przepraszamy za to, aczkolwiek patrząc na aurę za oknem, wątpimy czy inhalacje przy takiej pogodzie miałyby jakikolwiek sens…”
(mak)