Wodzisław: Strefa płatnego parkowania przegłosowana, czyli o włos od kolejnej wpadki
Rada miasta po raz drugi głosowała nad poszerzeniem strefy płatnego parkowania.
Najpierw uchyliła swoją uchwałę z marca, która okazała się bublem prawnym, bo została przegłosowana bez opinii organu zarządzającego ruchem, czyli starostwa. Potem radni przystąpili do obrad nad uchwałą już posiadającą wymaganą opinię. Wydawałoby się, że to czysta formalność. Tymczasem mało brakowało, a również uchwała przygotowana na sesję kwietniową mogłaby się okazać bublem prawnym. Dlaczego?
Otóż komendant straży miejskiej postanowił doprecyzować niektóre zapisy o zakresie strefy. Jedno uszczegółowienie dotyczyło ul. Bogumińskiej. W pierwszej uchwale, tej uchylonej, był zapis, że strefa obowiązuje na ul. Bogumińskiej od skrzyżowania z ul. Mendego. Jednak nie było wskazanego punktu docelowego na ul. Bogumińskiej. Można było się zastanawiać, czy chodzi o odcinek Bogumińskiej od Mendego do Pszowskiej, lub od Mendego do DK 78. Brak tego doprecyzowania mógłby być dla kierowców podstawą do parkowania na całej ulicy Bogumińskiej za darmo. W nowej uchwale wskazano odcinek do ul. Pszowskiej. Podobnie było z ul. Targową. W pierwszej wersji był wskazany początek - od ul. Witosa. W poprawionej - dodano, że do rynku. W pierwszej uchwale widniała ulica Daszyńskiego od nr 2. Z nowej ta ulica w ogóle zniknęła. Dopisano za to ul. Piłsudskiego. To nie wszystko. Marcowa uchwała wymieniała ulicę Wałową bez precyzowania początku i końca, więc domyślnie cała ujęta była w strefie. Tymczasem w nowej propozycji sprecyzowano, że strefa miałaby objąć dwa odcinki Wałowej: od posesji nr 51 do ul. Piłsudskiego oraz od skrzyżowania z ul. Sądową do ul. Ks. Konstancji.
Zamysł komendanta był dobry. Skonkretyzowane zapisy rozwiałyby wątpliwości co do obszaru strefy. Szkopuł w tym, że starosta opiniował projekt poszerzenia strefy bez tych wszystkich doprecyzowań. Na sesji zwrócił na to uwagę radny Dezyderiusz Szwagrzak. - Zapytałem, czy tak zmieniony zakres merytoryczny treści uchwały nie powoduje potrzeby uzyskania nowej opinii starosty. Bo nadzór wojewody mógłby uznać, że starosta opiniował jeden projekt uchwały, a przyjęto inny - mówi nam Dezyderiusz Szwagrzak. Uwaga trafiła w punkt. Przewodniczący rady Jan Grabowiecki zarządził przerwę. Radni razem z zastępcą prezydenta Dariuszem Szymczakiem<Dariusz Szymczak> i radcą prawnym sprawdzili projekty i porównali je z opinią starosty. Mecenas uznała, że bezpieczniej będzie przyjąć pierwszą wersję, tę niedoprecyzowaną. Tak też rada zrobiła. Tyle, że przegłosowała strefę nieprecyzyjną.
(tora)
Uchwała nie wprowadza tylko poszerzenia strefy. Wydłuża również o godzinę - do 17.00 konieczność opłacania parkingu. W zamyśle władz Wodzisławia zwiększy to rotację na parkingach. Podkreślały też, że nie chodzi o szukanie dodatkowego zarobku na kierowcach. W związku z tym na sesji padło pytanie, czy pierwsza godzina postoju mogłaby być gratis. Wówczas osoby planujące szybko uwinąć się ze swoimi sprawami w centrum zyskiwałyby bonus w postaci małej oszczędności. Okazało się, że pomysł nie trafił na podatny grunt. Przekonywano, że byłby z tym kłopot, bo trzeba byłoby jakoś ten czas mierzyć, kontrolować, itd.