Kopalnie tną ludzi Na pierwszy ogień emeryci
Absolwenci szkół górniczych czują się oszukani. Mimo gwarancji zatrudnienia, jakie na piśmie dawała Kompania Węglowa, pracy dla młodych górników nie ma.
Sytuację miała zmienić nowa uchwała Kompanii. Daje ona zielone światło dla nowych przyjęć, o ile pozwolą na to plany techniczno-ekonomiczne. - Te całe przyjęcia to lipa, a ta uchwala o odblokowaniu przyjęć to tylko dla zamydlenia oczu - napisała do nas matka jednego z absolwentów. - Przecież za chwile nie będzie miał kto pracować. Co roku odchodzą ludzie. Prognozowane jest, że w tym roku odejdzie u nas 360 osób - mówi związkowiec działający przy KWK Rydułtowy-Anna.
Emeryci mają odejść
Powiat Absolwenci szkół górniczych czują się oszukani. Mimo gwarancji zatrudnienia, jakie na piśmie dawała Kompania Węglowa, pracy dla młodych górników nie ma. - Mój syn przed podjęciem nauki dostał zapewnienie, że po ukończeniu nauki zostanie zatrudniony w kopalni. Nikt z jego klasy nie został przyjęty, bo kopalnie wstrzymały przyjęcia - napisała do nas matka jednego z absolwentów, który ukończył szkołę górniczą w 2014 r. Od tamtego czasu chłopak czeka na obiecane mu zatrudnienie w jednej z kopalń Kompanii Węglowej. Już prawie rok. Bezskutecznie.
Zależy od planu, ale...
Wielkie nadzieje, co do przyjęć na kopalnie, rozbudziła uchwała Zarządu Kompanii Węglowej z 31 marca tego roku. Z uchwały wynika, że szefostwo Kompanii wyraża zgodę na dokonywanie przyjęć nowych pracowników. Z zastrzeżeniem, że będą to przyjęcia „w liczbie gwarantującej utrzymanie zatrudnienia ustalonego w Planie Techniczno-Ekonomicznym (PTE)”. Ponadto pierwszeństwo mają absolwenci szkół, którzy posiadają gwarancję zatrudnienia, ze szczególnym uwzględnieniem absolwentów z 2014 r., którzy podania o przyjęcie do pracy złożyli w centrali Kompanii. - Teraz przyjęcia zostały odblokowane, ale powiedzieli synowi, że przyjęć nie ma i nie będzie. Zadzwoniłam więc na kopalnię Rydułtowy, aby dowiedzieć się czegoś więcej, ale nic z tego nie wyszło. Od znajomego, który pracuje na kopalni dowiedziałam się, że to jest jakaś afera z tymi przyjęciami i powiedział mi, że zapyta w związkach zawodowych. Teraz dowiedzieliśmy się od niego, że związkowcy mówią ciekawe rzeczy. Te całe przyjęcia to lipa, a ta uchwala o odblokowaniu przyjęć to tylko dla zamydlenia oczu. Może redakcji Nowin uda się wyjaśnić tę sprawę - zwróciła się do nas matka jednego z absolwentów.
Żeby zdobyć jak najwięcej informacji, skontaktowaliśmy się ze związkowcami i pracownikami działów zatrudnienia. Przedstawialiśmy się jako „matka zeszłorocznego absolwenta”. I faktycznie. Wiele wskazuje na to, że przynajmniej na razie nie ma co liczyć na przyjęcia młodych górników do tzw. rybnickich kopalń, czyli m.in. KWK Rydułtowy-Anna i KWK Marcel. Dlaczego? Ponieważ musi zostać dotrzymany poziom zatrudnienia ustalony w Planach Techniczno-Ekonomicznych.
Odejścia tak, przyjęcia nie
Najpierw dzwoniliśmy do związkowców działających przy KWK Rydułtowy-Anna. - W dobie tego, co się dzieje, u nas nie ma szans na zatrudnienie. Oficjalnie nie ma przyjęć. Wręcz przeciwnie, zwolnienia pracowników. Jeśli wręczą wypowiedzenia, nie będą zatrudniać, bo podobno jest przerost załogi - dowiedzieliśmy się w jednym ze związków.
Odejdzie ponad 300 osób
- Niech się chłopak stara o przyjęcie do innej kopalni. Bo z tego co wiem, dyrektorzy z Rydułtów walczą o nowe zatrudnienia, słyszałem, że chcą i złożyli takie zapotrzebowanie, ale Kompania nie chce się zgodzić. A przecież za chwilę nie będzie miał kto pracować. Co roku odchodzą ludzie. W tym roku prognozowane jest, że odejdzie 360 osób. Za nich nikt raczej nie przyjdzie. W tym kraju to jest tragedia. Jak się nic nie zmieni, to nie wiem do czego to doprowadzi... - usłyszeliśmy w kolejnym ze związków przy rydułtowskiej kopalni.
Na Marcelu garstka
W podobnym tonie wypowiadali się nasi rozmówcy związani z KWK Marcel. - Kopalnie muszą zejść ze stanami zatrudnienia. Najpierw muszą się zwolnić pracownicy posiadający uprawnienia emerytalne, żeby na ich miejsce można było przyjąć młodych. Na przykładzie kopalni Marcel powiem, że my przewidujemy zejście poniżej planowanego stanu gdzieś pod koniec jesieni. Ale przyjęcia będą pojedyncze - dowiadujemy się. - Góra 4-5 osób - słyszymy. - To wszystko dopiero ruszy za rok, półtora roku. Uchwała Kompanii o zatrudnieniu dopiero została podjęta. A nie da się zwolnić człowieka w tak krótkim czasie. To są konsultacje, ustalenia regulaminów zwolnień - słuchamy dalej.
Plan dyrektorów, wytyczne z Kompanii?
W kontekście nowej uchwały Kompanii o zatrudnieniu pojawia się więc pytanie, kto odpowiada za obecny kształt Planów Techniczno-Ekonomicznych. W wydaniu Kuriera Związkowego z 6 maja czytamy artykuł Piotra Hoszeckiego obrazujący sytuację w kontekście KWK Rydułtowy-Anna: „Dyrektor kopalni nie ukrywa, że nie da się wykonać zadań założonych w PTE przy takim zatrudnieniu, ale wytyczne do PTE kopalnia otrzymała od zarządu Kompanii Węglowej i musiała je wykonać. A więc mamy cały obraz tego, o co chodzi. Nie zatrudnia się nowych pracowników, tylko ogłasza kolejne przetargi na drążenie chodników, zabudowę taśmociągów, tras kolejek spalinowych”.
Nabór w trzech kopalniach
Kompania Węglowa uspokaja, że absolwenci, którzy posiadają gwarancje zatrudnienia, zostaną przyjęci. - Absolwenci szkół górniczych posiadający gwarancje zatrudnienia i zainteresowani pracą w kopalniach Kompanii Węglowej po zdaniu egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe mogą ubiegać się o przyjęcie do pracy. Przyjęcia odbywają się zgodnie z kolejnością złożonych podań. Nabór odbywa się sukcesywnie w miarę zwalnianych miejsc pracy. Obecnie przyjęcia do pracy prowadzone są w trzech kopalniach KW S.A.:Pokój, Halemba i Ziemowit - informuje Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Kompanii.
Realny termin dla większości
Sytuacją zaniepokojone jest Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śl., które - jako organ prowadzący szkół górniczych - podpisywało z Kompanią Węglową porozumienie dotyczące zatrudnienia absolwentów. - W związku z informacjami, że Kompania Węglowa S.A. z powodu trudnej sytuacji finansowej nie realizuje swoich zobowiązań wobec młodzieży objętej gwarancjami pracy, starosta Tadeusz Skatuła osobiście interweniował u kierownictwa Kompanii Węglowej w sprawie realizacji przez spółkę jej zobowiązań wobec absolwentów. Starosta spotkał się m.in. z prezesem Krzysztofem Sędzikowskim oraz wiceprezesem ds. pracy Przemysławem Walczakiem. W rezultacie przedstawiciele Kompanii poinformowali, że realny termin przyjęcia do pracy większości absolwentów szkół górniczych, którzy w 2014 r. ukończyli szkołę ponadgimnazjalną, to druga połowa 2016 r. - przekazuje nam Wojciech Raczkowski, rzecznik Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl.
Kto ma gwarancje, kto nie?
Historia współpracy Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. z Kompanią Węglową dotycząca gwarancji zatrudnienia zaczęła się 11 lat temu. Od 1 września 2004 r. do 1 września 2013 r. gwarancję otrzymało 1381 uczniów. W sumie w kopalniach Kompanii wg stanu na 2013 r. zatrudnienie znalazło 864 absolwentów szkół górniczych powiatu wodzisławskiego (część osób objętych gwarancjami jeszcze uczęszcza do szkół).
Od roku szkolnego 2014/2015 r. – z powodu jednostronnego wypowiedzenia porozumienia przez Kompanię – uczniowie szkół górniczych w powiecie wodzisławskim nie są objęci gwarancjami pracy w zakładach Kompanii.
Koniec okresu wypowiedzenia przypadł na dzień zakończenia poprzedniego roku szkolnego tj. 31 sierpnia 2014 roku. - Dokonane wypowiedzenie wywołuje skutki jedynie na przyszłość. Oznacza to, że zarówno absolwenci z roku szkolnego 2013/2014, jak i uczniowie, którzy rozpoczęli naukę przed okresem wypowiedzenia porozumienia, nadal posiadają gwarancje zatrudnienia w Kompanii. Wypowiedzenie wywołuje skutek jedynie dla tych uczniów, którzy rozpoczęli naukę w roku szkolnym 2014/2015. Uczniowie ci nie otrzymali gwarancji zatrudnienia - podkreśla Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Kompanii.
(mak)
Ponieważ wielu młodych górników objętych gwarancją zatrudnienia w Kompanii nadal nie ma pracy, starosta Tadeusz Skatuła równolegle do rozmów z kierownictwem spółki podjął decyzję o uruchomieniu specjalnego programu przekwalifikowania absolwentów. Programem wsparcia zostało objętych 90 absolwentów, którzy zarejestrowali się w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wodzisławiu Śląskim.
W pierwszej kolejności uczestnicy zostali objęci poradnictwem zawodowym. Każdemu uczestnikowi programu został wskazany doradca, który wspólnie z zainteresowanym poszukiwał wolnych miejsc pracy i przedstawiał propozycje zatrudnienia lub przeszkolenia.
Spośród 90 absolwentów szkół górniczych propozycje udziału w programie przyjęło 67 osób. Pozostałe 23 oświadczyły, że w najbliższym czasie będą podejmować pracę w kopalni i nie są zainteresowani skorzystaniem z form pomocy w ramach programu.
Na dzień 15 maja wynik działań aktywizacyjnych wobec 67 uczestników programu przedstawia się następująco: 21 osób podjęło zatrudnienie, w tym 2 osoby w ramach prac interwencyjnych, 9 osób zostało skierowanych na staże, 6 osób zostało skierowanych na szkolenia (operator sprzętu ciężkiego, kierowca kat. C z obsługą wózka widłowego, operator obrabiarki CNC, operator węzła betoniarskiego).
Szacunkowy koszt realizacji programu obecnie wynosi 109 tys. zł.
Związkowcy radzą absolwentom szkół górniczych, którzy zarejestrowali się w centrali Kompanii i złożyli swoje podanie o przyjęcie, by skorzystali z propozycji zatrudnienia w jakiejkolwiek kopalni należącej do spółki. A dopiero później, już jako pracownicy Kompanii, starali się o przeniesienie do kopalni bliżej miejsca zamieszkania. Może się bowiem okazać, że bezpośrednich przyjęć do kopalni zlokalizowanej w pobliżu miejsca zamieszkania kandydata w najbliższym czasie w ogóle nie będzie.
Jeżeli absolwent w ogóle nie otrzymuje propozycji pracy, powinien pisemnie korespondować z Kompanią podpierając się gwarancją zatrudnienia, którą otrzymał. A w razie konieczności szukać wsparcia u specjalistów w zakresie prawa.