Mieszkańcy pytają, dlaczego brama z tyłu jest zamknięta
Brama na tyłach Rydułtowskiej Fikołkowni jest często zamknięta. W efekcie dzieci i ich rodzice, żeby wejść na teren obiektu, muszą pokonywać większą odległość.
RYDUŁTOWY Radna Joanna Kubala zaapelowała, żeby otwierać wszystkie bramy prowadzące na teren Rydułtowskiej Fikołkowni Rafa. - Rydułtowska Fikołkownia jest miejscem chętnie odwiedzanym przez mieszkańców naszego miasta i całego regionu, jednak niejednokrotnie utrudnia im się dostęp do placu zabaw - wyjaśnia radna Kubala.
Bram wejściowych jest kilka. O ile te z przodu, czyli od ul. Mickiewicza, zawsze są otwarte, tak jedna z bram od ul. Ligonia, czyli z tyłu obiektu, często jest zamknięta (zauważyliśmy, że głównie brama w pobliżu jednego z rydułtowskich lokali). Jak podkreśla radna, powoduje to skargi ze strony mieszkańców, którzy teoretycznie mogliby wejść na plac zabaw od najbardziej korzystnej dla nich strony, jednak nie zawsze jest to możliwe. - Fikołkownia, która zajmuje powierzchnię około 2 hektarów, powinna być dostępna z każdej strony. Sami mieszkańcy sąsiadujący z placem zabaw musieli podpisać zgodę na modernizację terenu w pobliżu swoich prywatnych posesji, a teraz nikt nie zwraca uwagi na ich głosy w tej sprawie. Miejsce to powstało z myślą o dzieciach, ale musimy pamiętać, że to rodzice decydowali o budowie tego miejsca - zaznacza radna Kubala.
Rydułtowski urząd miasta podkreśla, że od świtu do zmierzchu wszystkie bramy powinny być otwarte. Po zapadnięciu zmierzchu bramy muszą być zamykane ze względów bezpieczeństwa. Bramy otwiera i zamyka konserwator, który dba o cały obiekt.
(mak)