Stawiają na eko-piece i solary
MSZANA W ubiegłym tygodniu radni podjęli uchwałę o zaciągnięciu pożyczki z funduszu ochrony środowiska na ograniczenie niskiej emisji na terenie gminy. Pieniądze pójdą na eko-kotły i solary.
Duże zainteresowanie
W ubiegłym roku wśród mieszkańców gminy Mszana przeprowadzono ankietę, by rozeznać jakie jest zainteresowanie skorzystaniem z programu ograniczenia tzw. niskiej emisji. Chodzi o wymianę pieców grzewczych na ekologiczne - z podajnikiem, retortowe, bądź tłokowe oraz montaż zestawów solarnych. Kiedy okazało się, że zainteresowanie jest duże gmina przystąpiła do opracowania programu i wystąpiła do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach o środki na realizację zadania.
638 tys. zł z WFOŚ
- Jest to pożyczka zwrotna, którą po spłacie 50 proc. będziemy mogli umorzyć w działania termomodernizacyjne, tak jak miało to miejsce przy realizacji zadań dotyczących przedszkola, czy remizy strażackiej w Mszanie - mówi Błażej Tatarczyk, zastępca wójta Mszany.
Kwota pożyczki to ponad 638 tys. zł. Została wyliczona na podstawie ilości ankiet od osób zainteresowanych wymianą pieców grzewczych oraz montażem solarów. - Z tym, że tu jest dodatkowe obostrzenie, które daje WFOŚ. Mianowicie instalacje solarne mogą uzyskać tylko te osoby, które w swoich budynkach posiadają już piec ekologiczny tłokowy, retortowy z podajnikiem, bądź piec gazowy - tłumaczy wicewójt. - Z tym nie do końca się zgadzaliśmy, staraliśmy się to zmienić i umożliwić mieszkańcom montaż solarów również do innych źródeł ciepła. Ale takie obostrzenia dał WFOŚ.
150 chętnych
Pożyczka zostanie zaciągnięta najprawdopodobniej w czerwcu. Całość programu ograniczenia niskiej emisji podzielono na 2 etapy. Pierwszy to realizacja inwestycji w 2015 r., następnie kolejne ankiety i kolejna transza w 2016 r. Dofinansowanie zarówno do kotłów jak i solarów wynosić będzie 8,5 tys. zł, nie więcej niż 70 proc. całości kosztów. W tym roku z ekologicznej oferty zarówno na eko-piece jak i solary skorzysta 75 mieszkańców gminy. Taka sama liczba dotyczy 2016 r.
- W realizowanym przez nas programie chodzi o ekologiczne podejście do ogrzewania domu. Mentalność ludzi zmieniła się już po wprowadzeniu ustawy dotyczącej segregacji odpadów. A to nasz kolejny krok, kolejne wyjście w stronę mieszkańców - dodaje Błażej Tatarczyk. - Widzimy, że jest taka potrzeba, bo ludzie sami o to dopytują. Zauważamy, że mieszkańcy montując ogrzewanie w nowych budynkach idą w kierunku ogrzewania gazowego, albo ekologicznych pieców. Na pewno jest to droższa opcja jeśli chodzi o koszty utrzymania, ale ludzie wolą więcej zapłacić, a oddychać czystszym powietrzem.
(abs)