Słabe ciśnienie, brakuje wody w kranach. Co na to wodociągi?
Przychodzi wieczór i brakuje nam wody. Nie jesteśmy w stanie wykąpać malucha - pisze nasz czytelnik o problemie zbyt niskiego ciśnienia wody.
W gminie Godów występują poważne braki w zasilaniu sieci wodnej. Mimo telefonów do wodociągów wodzisławskich - informują o tym, że sporo osób składa takie zawiadomienie - nic nie robią. Niby wysyłają techników, ale dalej bez zmian - napisał w mailu do redakcji nasz czytelnik. Podkreśla, że najgorzej jest pomiędzy godz. 19.00 a 21.00. - Na barometrze jest <0,5 bara, a normalnie, poza tymi godzinami, ciśnienie w granicach 4 barów. Jest to uciążliwe, gdyż co roku mamy ten sam problem. W tym roku już nam balon pękł. Mamy małe dziecko i w wyznaczonych godzinach nie jesteśmy w stanie wykąpać malucha, a tym bardziej zapewnić mu z sieci przegotowaną wodę do sporządzenia na pokarm. Proszę sprawę poruszyć. Być może mają niesprawne regulatory przepływu, przez co przy większym obciążeniu połowa mieszkańców cierpi - dodaje.
Wina pogody
Okazuje się, że przyczyną tego rodzaju problemów jest duże zapotrzebowanie na wodę spowodowane korzystną pogodą. Mieszkańcy napełniają baseny, podlewają ogródki, a w efekcie w niektórych miejscach zaczyna brakować wody. - To zjawisko występujące najczęściej w czerwcu. Szczególnie podczas ostatniego i przedostatniego weekendu, kiedy pogoda sprzyjała, zanotowaliśmy bardzo duży rozbiór wody. Skala problemu nie jest wielka. Występuje on w najwyższych punktach terenowych. Tam, gdzie budynki znajdują się wyżej, niż główna sieć - wyjaśnia Katarzyna Machowska-Bujak, dyrektor ds. technicznych Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu.
Sieć jest regulowana
Żeby rozwiązać problem, PWiK reguluje sieć. Na tyle, na ile pozwalają na to warunki techniczne. - Sieć na bieżąco jest przeregulowywana tak, by uciążliwości, które odczuwają mieszkańcy, był jak najmniejsze - zapewnia dyrektor ds. technicznych. Dodaje, że sieć jest dostosowywana do warunków, które panują. - Kiedy występuje duży rozbiór, to musimy ją przeregulować. Dziś natomiast będzie spadek zapotrzebowania na wodę, więc znów trzeba będzie dostosować sieć do istniejących warunków - wyjaśnia.
(mak)