Dzieci za blisko piwa?
Do urzędu miasta dotarł głos niezadowolenia, że letni ogródek piwny znajduje się za blisko parku jordanowskiego.
PSZÓW Na początku czerwca w centrum miasta stanął letni ogódek piwny. Zlokalizowany jest na tarasie, oddzielony gabionami i specjalnym ogrodzeniem. Z tarasu - owszem, widać park jordanowski dla dzieci, ale obydwa miejsca znajdują się po przeciwnych stronach dużego placu i bezpośrednio ze sobą nie sąsiadują. Dla niektórych to jednak i tak za blisko. - Zgłosił się mieszkaniec, który uważa, że ogródek piwny znajduje się za blisko parku jordanowskiego - przyznaje burmistrz Katarzyna Sawicka-Mucha.
Zdaniem władz odległość jest jednak bezpieczna. Tak uznano już w trakcie projektowania przestrzeni. - Miasto, pragnąc umożliwić wszystkim mieszkańcom i gościom podczas spacerów po centrum chwilę odpoczynku, spożycie chłodnych napojów, lodów czy też innych posiłków, podjęło na etapie tworzenia koncepcji zagospodarowania centrum decyzję o usytuowaniu w ramach rewitalizowanego terenu ogródka letniego - tłumaczy burmistrz Katarzyna Sawicka-Mucha.
Dodaje, że dla zachowania bezpieczeństwa osób korzystających z parkingu, placu zabaw czy płyty rynku cały obszar został wyposażony w trzy kamery obrotowe umożliwiające obserwowanie całego terenu. Obrazy z kamer są rejestrowane na dysku komputera i umożliwiają odtworzenie nagrań w wypadku wystąpienia jakichkolwiek zdarzeń. - Przypominam, iż nagrania te są udostępniane organom ścigania i osoby, które zostaną zarejestrowane podczas dewastacji terenu lub innych działaniach niezgodnych z prawem będą pociągane do odpowiedzialności karnej i materialnej. Zwracam również uwagę rodzicom i opiekunom prawnym osób niepełnoletnich, iż za szkody materialne powstałe w wyniku czynów dokonanych przez ich podopiecznych pełną odpowiedzialność finansową będą ponosić rodzice i opiekunowie - podkreśla pani burmistrz.
(mak)
KOMENTARZ
Nie popadajmy w paranoję. Ogródek piwny nie znajduje się bezpośrednio przy placu zabaw dla dzieci. Z punktu widzenia prawa nie ma tu żadnej kolizji. Nawet na zdjęciu widać, że graniczy z przestrzenią dla wszystkich mieszkańców, młodszych i starszych, na której ustawiono ławki, a nie urządzenia zabawowe dla dzieci. Centrum miasta to miejsce ogólnodostępne. Objęte monitoringiem. Jedni mają prawo usiąść przy fontannie, inni przyjść na spacer z dziećmi, a jeszcze kolejni napić się piwa w wydzielonym do tego miejscu. Lokalizacja ogródka akurat w tej przestrzeni miała służyć głównie ożywieniu tej części centrum. Wcześniej, kiedy na przykład lody sprzedawano w namiocie na głównej płycie, były uwagi, że to za blisko drogi, samochodów, że się kurzy. Albo że za blisko bazyliki.
Magdalena Kulok