Szach Rydułtów. Wychodzą z MZK, żeby nie płacić za Jastrzębie
Radni podjęli uchwałę o wystąpieniu Rydułtów z Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Ta decyzja to ruch strategiczny, który ma zabezpieczyć Rydułtowy przed ewentualnością spłacania nie swoich zobowiązań. Jeżeli Jastrzębie wycofa się ze swoich planów wyjścia z MZK, to Rydułtowy też zmienią zdanie i pozostaną w Związku.
RYDUŁTOWY Sytuacja w Międzygminnym Związku Komunikacyjnym jest napięta, a jego przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. Rydułtowy właśnie podjęły decyzję, że wychodzą ze struktur MZK. Ten zabieg to szach na Jastrzębiu, które kilka miesięcy wcześniej też podjęło uchwałę o opuszczeniu Związku, ale w dalszym ciągu nie jest zdecydowane, czy utrzyma ją czy zmieni. - Nie wiemy, co Jastrzębie zamierza zrobić. Z powodu nieobecności przedstawicieli Jastrzębia na spotkaniach MZK nie można podjąć żadnych wiążących decyzji- mówi burmistrz Rydułtów Kornelia Newy.
Sprawy sądowe będą trwać latami
Sedno problemu to pieniądze. Od kilku miesięcy MZK realizuje wielki projekt unijny, który zakłada m.in. wdrożenie e-biletu. Koszt całego projektu to około 14 mln zł. 85 proc. kwoty pochodzi z dotacji unijnej. W kontekście niejasnej przyszłości MZK, całą dotację należałoby zwrócić. A nikt nie chce zwracać pieniędzy za Jastrzębie, które jest największym płatnikiem MZK. Gminy obawiają się bowiem, że jeżeli Jastrzębie ostatecznie wyjdzie z MZK, to same zostaną z nie swoim zobowiązaniem. Gminy wolałyby spłacać tylko swoją część udziałową w projekcie, a nie dodatkowo za Jastrzębie. - Udział Jastrzębia w projekcie to nieco ponad 50 proc. Jeżeli Jastrzębie wyjdzie z MZK i nie zwróci swojej części, a przecież nie wiemy jak się zachowa, to trzeba będzie zapłacić za Jastrzębie. Dla nas to wielkie pieniądze. A dochodzenie sprawiedliwości w sądzie i próby odzyskania pieniędzy mogą trwać kilka lat - dodaje burmistrz Kornelia Newy.
18 czerwca rydułtowscy radni podjęli więc decyzję o wyjściu z MZK. - Jest to uchwała ostrożnościowa - tłumaczyła burmistrz Kornelia Newy. - Jeżeli wszystko pójdzie w dobrym kierunku i dojdziemy do porozumienia, uchwałę można wycofać - dodała.
Pół roku na powrót
Rydułtowy mają czas na zmianę decyzji o wyjściu z MZK do końca grudnia. Wtedy wszystko pozostanie bez zmian. Jeśli tego nie zrobią, od 1 stycznia 2016 r. uchwała zacznie obowiązywać.
Rydułtowy liczą na to, że bliźniacze uchwały o opuszczeniu struktur MZK podejmą sąsiednie gminy. Pszów już zadeklarował, że solidarnie zdecyduje się na taki krok. W porządku obrad najbliższej sesji Radlina na razie nie ma punktu o wyjściu z MZK.
(mak)