Badacze wciąż pracują nad grodziskiem
Wyniki badań grodziska zostaną przedstawione później niż zakładano. Powodem m.in. trudna dostępność badanych obszarów.
LUBOMIA Rozpoczynając w kwietniu tego roku badania grodziska w Lubomi, członkowie stowarzyszenia Golęszyczanie, które za cel stawia sobie zrekonstruowanie grodu zapowiadali, że pierwsze wyniki badań będą znane być może już w maju bądź czerwcu. Wszystko wskazuje na to, że na efekty prac archeologów miłośnikom historii przyjdzie jednak jeszcze poczekać. Dlaczego?
Budynków tak wiele, że trzeba czasu by je opisać
- Mamy już zdjęcia rentgenowskie połowy grodziska i nowego podgrodzia z oznaczonymi miejscami, w których znajdowały się różne obiekty. Same zdjęcia niewiele jednak mówią zwykłemu człowiekowi, a mogą ułatwić „pracę” amatorskim poszukiwaczom skarbów. Nie chcemy by pojawiły się tam osoby z wykrywaczami metalu, które mogłyby zniszczyć stanowiska archeologiczne. Poza tym archeolodzy wciąż jeszcze pracują nad opisaniem wykrytych budowli, chcą dokładnie opisać każdy budynek. Myślę, że w połowie lipca będziemy wiedzieć coś więcej w tym temacie – wyjaśnia Mirosław Kurek ze stowarzyszenia Golęszyczanie. Jak dodaje wyniki te będą dotyczyć jedynie połowy grodziska, bo druga część ciągle jest badana. - Na grodzisku wciąż pracują jeszcze studenci geofizyki i geologii. Teren jest trudno dostępny, bo mocno zalesiony, a teraz jak wiadomo wszystko rozkwita. Dlatego badacze muszą przedzierać się przez krzaki co mocno utrudnia im pracę – wyjaśnia Kurek.
Nieinwazyjne badania dają szybki efekt
Badania grodziska rozpoczęły się w drugiej połowie kwietnia. Archeolodzy nie przekopywali jednak ziemi, a prowadzili badania nieinwazyjne, w dużym uproszczeniu prześwietlając teren grodziska. To sposób przynoszący o wiele szybsze efekty a przy tym nienaruszający stanowisk archeologicznych. Już pierwsze badania potwierdziły choćby przypuszczenia o istnieniu drugiego podgrodzia. Do tej pory znane było tylko jedno podgrodzie, wyraźnie istniejące od wschodniej strony grodu. To „nowe” znajduje się na zachodniej stronie grodu. Z badań wynika, że gród najprawdopodobniej dwukrotnie został spalony. Kwietniowe badania potwierdziły też, że w grodzie znajdowało się wiele budynków. I teraz musimy jedynie poczekać, aż archeolodzy pokażą gdzie dokładnie znajdowały się budynki, jaki być może wyglądały i jakie było ich prawdopodobne przeznaczenie.
(art)