Zakład Gospodarki Mieszkaniowej do likwidacji. Prawie
Zakład zarządzający mieszkaniami komunalnymi w Wodzisławiu Śl. zostanie przekształcony w spółkę, o ile taką decyzję podejmie rada miasta
WODZISŁAW ŚLĄSKI Po co ta zmiana? Czy wzrosną czynsze? Co stanie się z pracownikami? Te pytania można sobie zadawać biorąc pod uwagę zmiany czekające Zakład Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej. Według planów prezydenta ZGMiR zostanie zlikwidowany i przekształcony w spółkę należącą w 100 proc. do miasta. Przekształcenie w spółkę ma nastąpić 1 stycznia 2016 r., o ile stosowną uchwałę podejmie rada miasta. A głosowanie uchwały zaplanowane jest na sesji 26 sierpnia.
Po co ta zmiana?
O spółce wspominał już Krystian Stępień, dyrektor ZGMiR w wywiadzie dla „Nowin Wodzisławskich” przeprowadzonym krótko po wygraniu przez niego konkursu na to stanowisko. Wówczas jednak była mowa o przekształceniu w spółkę działu zarządzającego wspólnotami mieszkaniowymi. Miało to związek z wyrokiem sądu administracyjnego zakazującym prowadzenia działalności gospodarczej przez jednostkę budżetową. Zarządzanie wspólnotami w zamian za pobieranie czynszu było prowadzeniem działalności. - Wydzielenie części zakładu w celu przekształcenie w spółkę było jednym z wariantów – mówi dziś Barbara Chrobok, zastępca prezydenta Wodzisławia. Dziś mówimy o przekształceniu całego zakładu w spółkę. W tej formie prawnej można już legalnie zarządzać wspólnotami. Zastępca prezydenta tłumaczy, że nie zdecydowano się wydzielić spółki z części ZGMiR, bo to oznaczałoby konieczność zatrudnienia dodatkowych osób, co podniosłoby koszty. - Podpatrywaliśmy inne miasta, np. Rybnik, w których zastosowano wariant ze spółką i pozostawieniem zakładu. Zatrudnienie wzrosło od kilkunastu do kilkudziesięciu osób – dodaje Krystian Stępień.
Według władz Wodzisławia przekształcenie to najlepszy sposób na wyprowadzenie ZGMiR z zapaści finansowej. - Umożliwi zakładowi wykonywanie zleceń, których nie mógłby robić w obecnej formie prawnej – mówi Barbara Chrobok. Mogą to być dowolne usługi, które będzie w stanie wykonać ZGMiR. Dyrektor Stępień jako przykład podaje pomoc starszym lokatorom w sprzątaniu mieszkań, robieniu zakupów czy płaceniu za czynsz.
Na chwilę obecną zakład ma około 1,7 mln zł zaległości wymagalnych, m.in. wobec wspólnot mieszkaniowych. Według szacunków na koniec roku dług wymagalny wzrośnie do dwóch milionów zł. - Musimy to uregulować tak czy inaczej, natomiast poprzez możliwość działania na rynku komercyjnym możemy generować dodatkowe dochody. Będzie świetnie, jeśli dzięki dodatkowym dochodom spółka wyjdzie na zero – mówi Barbara Chrobok. Zaległości ZGMiR ureguluje miasto z własnego budżetu, tak, aby spółka nie startowała z minusem.
Czynsze zdrożeją?
Władze Wodzisławia zapewniają, że zmiana zakładu w spółkę nie wpłynie na wysokość czynszów. - To nie spółka będzie określała wysokość stawek, a dalej rada miasta – mówi Barbara Chrobok. Spółka nie przejmie mieszkań na własność. Te dalej będą należały do miasta. I to do budżetu miasta wpłyną pieniądze z czynszu. Natomiast miasto zapłaci spółce za administrowanie mieszkaniami wynegocjowaną prowizję.
Co z pracownikami?
Wszyscy pracownicy przejdą do nowej spółki na mocy art. 23.1 kodeksu pracy, czyli zachowają obecne warunki zatrudnienia. O ile wyrażą taką chęć. Nie będą otrzymywać tzw. trzynastej pensji, ponieważ takiego rodzaju wynagrodzenia nie ma w spółkach. Dyrektor twierdzi jednak, że pieniądze te będą wypłacane w inny sposób. Władze miasta twierdzą, że gdyby nie doszło do przekształcenia, trzeba byłoby zwolnić część załogi. W spółce będą mieli okazję się wykazać.
Będą budować?
Dyrektor ZGMiR wyjaśnia, że zakład jako spółka zyska osobowość prawną. Dzięki temu stanie się partnerem dla banków, instytucji finansowych, funduszy, sądów, itd. Będzie mógł np. pozyskiwać pieniądze zewnętrzne na inwestycje, chociażby na budowę mieszkań komunalnych. Niewykluczone, że budowa ruszy w ciągu 3 – 5 lat.
Jak mówi zastępca prezydenta władze nie mają planów tworzenia kolejnych spółek.
(tora)