Boom na dotacje
Wielkie zainteresowanie dotacjami do zabudowy ekologicznych źródeł ciepła w Radlinie. Tak duże, że zabrakło pieniędzy.
RADLIN Miasto ogłosiło akcję związaną z ograniczaniem niskiej emisji. Chętni mieszkańcy Radlina mogli starać się o dotacje do zabudowy ekologicznych źródeł ciepła, na przykład do wymiany kotła czy zabudowy solarów. Do urzędu wpłynęły aż 73 wnioski. Dużo, po pula pieniędzy, jaką przygotowali urzędnicy, okazała się niewystarczająca. Kwoty z wniosków prawie trzykrotnie przekroczyły środki, jakie urząd miał do dyspozycji. W efekcie można było zawrzeć z mieszkańcami tylko 33 umowy.
Nie było chętnych
Żeby wyjaśnić, skąd tak duże zaskoczenie ilością wniosków, trzeba cofnąć się o kilka lat. Wtedy w Radlinie był prowadzony duży program ograniczania niskiej emisji. Dzięki pożyczce i dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska warunki tego programu były bardzo korzystne. Co z tego, jeśli pod koniec trwania programu praktycznie nie było chętnych, by z niego korzystać. - Ze względu na brak zainteresowania zrobiliśmy rok pauzy - wyjaśnia wiceburmistrz Radlina Zbigniew Podleśny.
Dwa wyjścia
Teraz miasto powróciło z nowym programem, który spotkał się z tak dużym zainteresowaniem, że trudno było to przewidzieć. - Ilość wniosków nas zaskoczyła - przyznaje wiceburmistrz. Miasto miało więc dwa wyjścia - odprawić chętnych z kwitkiem albo znaleźć dodatkowe pieniądze. - Został przeprowadzony przegląd budżetu pod kątem wygospodarowania dodatkowych środków - dodaje Podleśny.
W efekcie udało się zwiększyć pulę dotacyjną o 190 tys. zł. Miasto będzie więc mogło dotować pozostałe wnioski jeszcze w tym roku. Zainteresowani dotacjami mieszkańcy otrzymali już pisma w tej sprawie.
(mak)