Cios mamuta zakonserwują w Toruniu
WODZISŁAW ŚLĄSKI Odnaleziony cios mamuta trafi do pracowni konserwacji zabytków w Toruniu. Zostanie tam zabezpieczony, i to najszybciej, jak to możliwe.
- Pośpiech jest wskazany, bo okazało się, że struktura wewnętrzna jest w gorszym stanie niż się spodziewaliśmy - mówi Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śl. W pierwszej kolejności starano się oddać cios do pracowni w Katowicach, jednak jej pracownicy odmówili podjęcia się tego zadania. - A za dużo tego typu pracowni w kraju nie ma, dlatego wybraliśmy Toruń - mówi dyrektor. Konserwatorzy muszą zadbać, aby cios nie wyschnął. Wysuszony rozsypałby się w pył, jak spróchniała deska. Dlatego konserwatorzy wypchną wodę z ciosu i zastąpią ją cieczą mająca właściwości konserwujące. Konieczne będzie też odtworzenie części tkanek. Po zakonserwowaniu cios zostanie wystawiony w muzeum. Być może stanie się to jeszcze w tym roku.
Wcześniej cios sfotografowano rentgenem i tomografem w szpitalu w Piekarach. Analizą zdjęć zajmuje się dr Andrzej Boczarowski z Wydziału Nauk o Ziemi UŚ. - Badania trwają, dlatego nie będę póki co mówił o ustaleniach - mówi naukowiec. Cios zostanie też zbadany węglem c14 dla ustalenia dokładnego wieku.
Co z wykopaliskami w miejscu odnalezienia ciosu? Ze słów dyrektora Kulpy wynika, że nie należy się spodziewać ich zbyt szybko. Niewykluczone, że paleontolodzy ruszą do pracy dopiero w przyszłym roku. - Musimy się do tego przygotować. Nie wystarczy wejść z łopatami. jak coś znajdziemy musimy mieć co z tym zrobić - mówi dyrektor. - Na to wszystko potrzebne są pieniądze. Na razie płacę z własnych środków, dlatego, że mam taką wolę - dodaje dr Boczarowski.
(tora)