Przyłącza na finiszu, kanalizacja będzie rozbudowana
Prezes PWiK uważa, że akcja przyłączania się mieszkańców do kanalizacji okazała się sukcesem
POWIAT - Przyłącza ruszyły z kopyta i już właściwie osiągnęliśmy sukces - nie ukrywa zadowolenia Wiesław Blutko, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu z postępów w przyłączaniu się mieszkańców do nowej sieci kanalizacyjnej. Na 4501 budynków w zasięgu nowej sieci bez przyłączy pozostaje tylko 100. Z tej setki 20 właścicieli domów już zawarło z PWiK umowy na kredytowanie przyłącza. - Ci mieszkańcy nie mieli środków na sfinansowanie zadania. Zaproponowałem im więc wykonanie przyłącza na koszt PWiK i rozłożenie spłaty należności na raty - mówi Wiesław Blutko. Jest przekonany, że do końca roku, kiedy minie ostateczny termin przyłączania się do sieci, uda się jeszcze skłonić część opornych mieszkańców do zmiany podejścia.
Promocja czy sąd
Wciąż można skorzystać z opcji rozłożenia należności na raty, czy zakupienia w PWiK rur i innych elementów przyłączy w hurtowych cenach, gdyby ktoś chciał wykonać robotę samemu. W przekonywaniu opornych wydatnie pomagają władze gmin wydając decyzje administracyjne przymuszające do wpięcia się do kanalizacji. Za uchylenie się od wykonania decyzji mieszkaniec może dostać karą idącą w tysiące zł, czyli przekraczającą koszt przyłączenia się do sieci.
PWiK musi rozliczyć się z dotacji unijnej udzielonej na budowę sieci do 15 stycznia 2016 r. Za każde gospodarstwo będące w zasięgu sieci, a nie podłączone do niej PWiK będzie musiał oddać około 20 tys. zł. Stąd prezes Blutko zapowiada, że będzie sądownie ściągał te pieniądze od osób, które w żaden sposób nie zdecydują się przyłączyć do kanalizacji do końca roku.
Przygotowania do rozbudowy
Bieżąca inwestycja się kończy, tymczasem PWiK i gminy tworzące Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji planują już budowę kolejnych kilometrów kanalizacji. Prezes wodociągów tłumaczy, że w ciągu ostatnich sześciu - siedmiu lat, kiedy projektowano i budowano obecną sieć w powiecie przybyło sporo nowych budynków. Tym samym całe kwartały miast i gmin, dotąd pozbawione kanalizacji z racji zbyt luźnej zabudowy, mają szansę na włączenie do sieci. Pojawili się też potencjalni nowi dostawcy sporych ilości ścieków jak Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia w Gorzycach, na razie korzystający z własnej oczyszczalni. - W sumie chcemy położyć około 49 km rur - mówi prezes. Skanalizowane mają być Wilchwy, Kokoszyce i Turzyczka w Wodzisławiu Śl, miejscowość Gorzyce, Marklowice Górne w Marklowicach, radlińskie Głożyny oraz rejon ul. Bohaterów Warszawy w Rydułtowach. Zimę PWiK zamierza wykorzystać na projektowanie inwestycji, także uzyskiwanie koniecznych pozwoleń.
Dwa lub cztery lata
Według szacunków inwestycja pochłonie około 35 mln zł. PWiK zamierza wystąpić o dofinansowanie inwestycji z nowego budżetu unijnego. Konkursy na zadania ekologiczne spodziewane są w 2016 r. - Gdyby udało nam się z dofinansowania pokryć 2/3 kosztów, wtedy spokojnie uwiniemy się z budową w dwa lata. Mamy trochę oszczędności, musielibyśmy wziąć mały kredyt i spokojnie damy radę. To wariant optymistyczny. Gdyby nie udało się dostać pieniędzy unijnych i tak będziemy sieć rozbudowywać, ale wolniej. Pomyślimy o pożyczce z WFOŚ i budowę rozłożymy na cztery lata - mówi prezes.
Dodatkowo PWiK uzyskuje rocznie około 4,5 mln zł rocznie z amortyzacji majątku. Te pieniądze również mogą być przeznaczone na inwestycje, jednak na chwilę obecną za wcześnie jest mówić o konkretach.
(tora)