WOŚP nie wszędzie grała. Ludzie pytają dlaczego?
POWIAT Choć w naszym powiecie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pobiła w tym roku rekord zebranych funduszy, to do naszej redakcji dzwonią mieszkańcy niektórych gmin i pytają, dlaczego w ich miejscowościach zabrakło wolontariuszy WOŚP. Odpowiedź jest prosta – nikt nie zorganizował w tych miejscowościach sztabu Orkiestry.
Dlaczego nie zagrali w Mszanie czy Godowie?
- Proszę zainteresować się tym dlaczego w tym roku w Mszanie nie grała WOŚP. Ludzie, zwłaszcza pod kościołem dziwili się, że nie ma wolontariuszy z puszkami. Dla młodszych osób to może był mniejszy problem, bo mogli pojechać do Wodzisławia i tam złożyć datek. Ale wielu starszych mieszkańców liczyło na to, że wolontariusze będą zbierać pod kościołem. I byli bardzo zawiedzeni, że ich zabrakło. Nie wiem, kto za to jest odpowiedzialny, gmina, szkoła czy ośrodek kultury, ale szkoda, że Orkiestry u nas nie było – mówi nam Adrian Neugebauer. Jak tłumaczy Witold Bornikowski z Wodzisławskiego Klub Naszej Ziemi, który zorganizowały jeden z wodzisławskich sztabów Orkiestry, sztaby to oddolne inicjatywy, które powstają w danych miejscowościach z inicjatywy osób, które chcą się zaangażować jako wolontariusze. W Wodzisławiu działały np. 4 sztaby. A w całym powiecie było ich w sumie 9 – zorganizowano je także w Radlinie, Pszowie, Rydułtowach, Marklowicach i Czyżowicach. Bornikowski przyznaje, że również do niego dotarły informacje o zawiedzionych mieszkańcach niektórych miejscowości powiatu. - Moje dzieci występowały w niedzielę na koncercie w Godowie i jak mi mówiły, tam też ludzie pytali, czemu nie ma wolontariuszy. Ale nasz wodzisławski sztab jako tako nie ma pod sobą całego powiatu i trudno mi powiedzieć czemu w tych miejscowościach czy gminach zabrakło ludzi chętnych do utworzenia sztabów – mówi Witold Bornikowski.
Mniej wolontariuszy
Zdarzają się oczywiście i takie sytuacje, że choć w jakieś miejscowości sztab się nie zawiązał, to wolontariusze byli w niej obecni. Bo choć działają w sztabie np. z Wodzisławia, to zbierają pieniążki również w rodzinnej miejscowości. Bornikowski zauważa jednak, że generalnie w tym roku w Orkiestrę zaangażowało się nieco mniej ludzi. - Zabrakło np. harcerzy, a to oni w poprzednich latach jeździli głównie po mniejszych miejscowościach. Być może jest to efekt nagonki na WOŚP – zastanawia się Bornikowski.
Przypomnijmy, że w mediach, głównie internetowych pojawiają się informacje o tym, że środki pieniężne zbierane przez WOŚP trafiają na inne przedsięwzięcia. Twórca Orkiestry Jerzy Owsiak zaprzecza tym informacjom. Wytoczył nawet oponentom kilka spraw, ale wyroki nie zawsze są dla niego korzystne.
(art)