W tej szkole matematyki można dotknąć
Kolorowe pudełka wypełnione klockami Lego. Sterta klocków. Klocki zawsze w zasięgu ręki... - to nie świąteczne marzenie kilkulatka, ale codzienność gimnazjalistów z Zespołu Szkół w Rydułtowach.
RYDUŁTOWY Od września w Zespole Szkół w Rydułtowach prowadzona jest innowacja pedagogiczna. Na lekcjach matematyki i techniki gimnazjaliści korzystają z klocków Lego. Na taki pomysł wpadło troje nauczycieli: Hanna Kuzyszyn, Wojciech Koźlik i Michał Moric. - Zauważyliśmy, że uczniowie mają problem z dostrzeganiem trójwymiaru. Zastanawialiśmy się, jak to zmienić - mówią. W dyskusję włączyła się dyrektor szkoły Joanna Gapińska, która - jak przyznaje - sama jako uczennica nie zawsze radziła sobie z widzeniem trójprzestrzeni. - O ile geometria analityczna nie stanowiła dla mnie problemu, o tyle stereometria już tak - podkreśla pani dyrektor. Po wielu rozmowach padło więc pytanie: „a może klocki Lego?”.
Klocki w algebrze i procentach
Szkoła zakupiła zestawy większych i mniejszych klocków Lego. Teraz lekcje matematyki wyglądają zupełnie inaczej. Uczniowie reagują z zaciekawieniem, a nauka trudnego przedmiotu ma w sobie dużo więcej z przyjemności, niż z obowiązku. Stereometria, algebra, procenty, układy równań nie są wcale straszne. - Najpierw uczniowie wybierają zestawy, na których później pracują. Rozkładają klocki na ławkach. Można powiedzieć, że jest to dla nich chwila zabawy i moment wytchnienia. Ale dzięki temu później są bardziej kreatywni i mają inne nastawienie. Czasami sami nie zdają sobie sprawy, jak trudne zadania rozwiązują. Nawet przeciętni i słabsi uczniowie - chwali swoich podopiecznych Hanna Kuzyszyn, nauczycielka matematyki.
Prostopadłościan z każdej strony
Klocki Lego wykorzystywane są również na zajęciach technicznych. - Są przydatne do kształtowania wyobraźni przestrzennej. Ułatwiają wszelkie działania związane z rzutowaniem brył. Kiedy uczeń wybuduje z klocków na przykład prostopadłościan, to może zobaczyć go z każdej strony. Wtedy łatwiej jest mu przenieść obraz bryły na papier. Wcześniej kłopotem było też wykonywanie przekrojów brył. Teraz można oderwać część klocków od wybudowanego modelu i przekonać się, jak w środku wygląda bryła - wyjaśni Wojciech Koźlik, nauczyciel zajęć technicznych.
Wojciech Koźlik dodaje, że klocki mają też korzystny wpływ na planowanie i umiejętność gospodarowania zasobami. - Zadaniem uczniów było stworzenie różnych budowli. Mieli określoną pulę klocków i musieli tak zaplanować pracę, żeby wystarczyło im materiałów. Przyznam, że początkowo nie wszystkim się udało, ale przedyskutowaliśmy temat, zastanawialiśmy się co można ograniczyć, gdzie zaoszczędzić. Skutecznie - puentuje Wojciech Koźlik.
(mak)