Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wysadzonego bankomatu
Złodzieje wykorzystali do skoku vw passata skradzionego w Wodzisławiu Śl.
RACIBÓRZ Nie udało się złapać złodziei, którzy w grudniu 2014 r. wysadzili bankomat przy ulicy Opawskiej w Raciborzu. Złodzieje zabrali gotówkę a samochód spalili w lesie w Tworkowie.
21 grudnia 2014 r. po godz. 3.00 mieszkańców ulicy Opawskiej i pobliskiego osiedla zbudził huk eksplozji. Złodzieje podłożyli ładunek wybuchowy przy bankomacie sieci Euronet ,tuż obok wejścia do Biedronki. Eksplozja zniszczyła boczne ściany bankomatu, pozwalając złodziejom dostać się do serca maszyny, w której zgromadzone były pieniądze.
Seryjne eksplozje
Postępowanie było prowadzone przez funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, bo w tym samym czasie wybuchały bankomaty w innych częściach województwa. Mimo intensywnego śledztwa nie udało się złapać sprawców. Akta sprawy liczą dwa tomy i czterysta kart. Prokuratura Rejonowa w Raciborzu musiała jednak je umorzyć.
– Nasza prokuratura zajmowała się dwoma sprawami. Nie objęliśmy naszym postępowaniem żadnego innego czynu, o podobnym działaniu sprawców. Wyższy szczebel funkcjonariuszy prowadzących śledztwo wskazywał, że na pewno analizowano także inne przypadki i ich powiązania przedmiotowe czy podmiotowe – mówi naszemu tygodnikowi prokurator Mariusz Klekotka z Prokuratury Rejonowej w Raciborzu. Śledczy z Raciborza badali włamanie do bankomatu sieci Euronet oraz włamanie do samochodu volkswagen.
Zagadkowe auto
Skąd w postępowaniu nagle wziął się samochód? Po skoku znaleziono spalony samochód. – Stał na terenie kompleksu leśnego Urbanek w miejscowości Owsiszcze. We wnętrzu spalonego pojazdu znaleziono elementy elektroniczne i metalowe pochodzące z wysadzonego bankomatu – mówi prokurator. Volkswagen passat został bezpośrednio przed skokiem skradziony z parkingu na terenie Wodzisławia Śląskiego.
85 tysięcy łupu
Długo spekulowano o tym, ile pieniędzy mogło być w środku. Dziś już wiadomo. Łupem złodziei padło dokładnie 84900 zł. Natomiast zniszczenie bankomatu w przeliczeniu na złotówki kosztowało Euronet 39833 złote. Dziś również wiadomo, że złodzieje napełnili bankomat gazem, a następnie doprowadzili do jego wybuchu.
Adrian Czarnota