Niespokojnie na kolei
W spółkach kolejowych trwają negocjacje pomiędzy zarządami a stroną społeczną. W niektórych strajk wisi w powietrzu, bo protesty zostały zawieszone do końca marca.
W lutym 2015 roku największe kolejarskie związki zawodowe ogłosiły pogotowie strajkowe w proteście przeciwko ciągłej restrukturyzacji kolei. Tylko w pierwszej połowie ubiegłego roku w spółce PKP Cargo, będącej największym towarowym przewoźnikiem kolejowym w Polsce i drugim pod względem wielkości w Europie, zlikwidowanych zostało 3500 miejsc pracy. W sierpniu po fiasku mediacji we wszystkich zakładach PKP Cargo przeprowadzone zostało referendum strajkowe, podczas którego 96 proc. głosujących opowiedziało się za rozpoczęciem protestu. W połowie roku referendum strajkowe zostało przeprowadzone również w spółce PKP SA. Większość pracowników, którzy wzięli w nim udział, opowiedziała się za strajkiem. Do protestu nie doszło, ponieważ w grudniu związkowcom udało się podpisać porozumienie z zarządem spółki. Nieco lepiej miniony rok oceniają związkowcy ze spółki Koleje Śląskie. - W ubiegłym roku wszystkie umowy o pracę na czas określony zostały zamienione w umowy o pracę na czas nieokreślony i udało nam się podpisać Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Spółka uruchomiła dwa nowe połączenia, co pozwoliło na przyjęcie do pracy kilkunastu osób - informuje Mariusz Samek, przewodniczący Solidarności w Kolejach Śląskich. Związkowcy mają nadzieję, że w 2016 roku dojdzie do dobrych zmian na kolei, co ma zagwarantować powołanie na kluczowe stanowiska fachowców.
(acz)