Mieszkańcy nie chcą rajdu w centrum
Po ostatnim amatorskim rajdzie samochodowym Rydułtowska Barbórka do urzędu miasta wpłynęła lawina skarg ze strony mieszkańców.
RYDUŁTOWY Impreza zorganizowana przez Automobilklub Ślązak odbyła się 17 stycznia i była podzielona na etapy. Pierwszy z nich odbywał się w okolicach targowiska miejskiego, drugi przebiegał ulicami rydułtowskiej strefy gospodarczej, ostatni zaś ulicami Mickiewicza i Strzelców Bytomskich. Nad bezpiecznym przebiegiem rajdu czuwali policjanci, strażnicy miejscy, strażacy ochotnicy oraz porządkowi przedstawiciele organizatora. - Dzięki zaangażowaniu wszystkich służb sportowa impreza minęła spokojnie - oceniła wodzisławska policja.
Wiele wskazuje jednak na to, że rajd nie będzie już organizowany w centrum miasta. Nie chcą tego mieszkańcy. - Mieszkańcy zgłaszają tyle pretensji w związku z rajdem, że nie wyrażę już zgody na jego organizację w centrum. Mnóstwo osób ma żal, że pozwalamy na rajd ulicami w centrum, że warkot samochodów przeszkadza w niedzielnym odpoczynku - mówi burmistrz Kornelia Newy. Mieszkańcy denerwowali się również, że mijali samochody, które uczestniczyły w rajdzie i poruszały się bez świateł, stanowiąc zagrożenie. Poza tym były głosy niezadowolenia, że ul. Mickiewicza miała być zajęta tylko od godz. 18.00 do 20.00, ale rajd się przedłużył. - Słucham tych skarg i nie mogę narażać naszych mieszkańców na hałas czy inne nieprzyjemne dla nich sytuacje. Jeśli organizatorzy rajdu znajdą inne, lepsze miejsce w Rydułtowach, to wyrazimy zgodę na organizację wydarzenia - zapowiada pani burmistrz.
(mak)