Kierowcy mają setki wymówek
...przy omijaniu przeszkody należy zmniejszyć szybkość oraz zachować bezpieczny odstęp. Kodeks drogowy nie mówi jaki on ma być duży. Zależy w dużej mierze od pojazdu lub przeszkody, którą omijamy
Siedemnastego grudnia 2015 roku Polskę obiegła wiadomość o tragicznym wypadku drogowym, jaki się wydarzył w Tychach. Na przejściu dla pieszych zginęło dwoje dzieci, roczny chłopczyk i czteroletnia dziewczynka. Matka dzieci, która prawidłowo przechodziła to przejście, prowadząc wózek dziecięcy została najechana przez kierowcę. Czy można wyobrazić sobie większą tragedię? Wypadek miał miejsce w godzinach wieczornych. Niestety wszystkiemu winien człowiek (kierowca), który zlekceważył podstawowy przepis kodeksu drogowego dotyczący przejść dla pieszych.
Pieszy bez szans
Statystyki wypadków drogowych na przejściach dla pieszych są najczęściej tragiczne, śmiertelne lub powodujące trwałe kalectwo wśród pieszych. Zachowanie niektórych kierowców jest nieodpowiedzialne, bezmyślne. Przecież są to miejsca wyjątkowo niebezpieczne, pieszy w zderzeniu z pojazdem nie ma żadnych szans. Kierowcy znajdują setki usprawiedliwień, najczęściej że to wina pieszego (chociaż i takie przypadki mają miejsce). Nic jednak nie usprawiedliwia tego kierowcy, który spowodował ten tragiczny wypadek. Chciałbym w związku z tym przypomnieć Art. 23 Kodeksu drogowego o obowiązkach, jakie ciążą na kierowcy wykonując manewr omijania.
Omijanie – co to znaczy?
Omijanie to manewr przejeżdżania bądź przechodzenia obok nieporuszającego się pojazdu lub przeszkody. Oczywiście podobnie jak wymijanie nie należy on do skomplikowanych, jednak wykonany nieprawidłowo staje się niebezpieczny. Przede wszystkim przy omijaniu przeszkody należy zmniejszyć szybkość oraz zachować bezpieczny odstęp. Kodeks drogowy nie mówi jaki on ma być duży. Zależy w dużej mierze od pojazdu lub przeszkody, którą omijamy (roboty drogowe, stojący przy krawędzi jezdni pojazd, z którego wychodzą pasażerowie lub zwykła dziura w jezdni). W zależności od usytuowania przeszkody można ją omijać z lewej lub prawej strony.
Szczególnie uwagę należy zwrócić na kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji:
• Zabrania się omijania pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych celem przepuszczenia pieszego.
Wykroczenie to powinno być karane z całą surowością. Obecnie grozi kara grzywny w wysokości 500 zł oraz 10 pkt karnych. Omijanie takiego pojazdu to karygodne wykroczenie powodujące najechanie na pieszego, jak miało to miejsce w opisanym przypadku.
• Kierujący pojazdem omijając pojazd przeznaczony do przewozu dzieci do szkół i przedszkoli, odpowiednio oznakowany jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i w razie potrzeby zatrzymać się.
Autobus pułapka
To samo dotyczy kiedy przejeżdża obok stojącego autobusu z którego wychodzą lub wchodzą pasażerowie (niektórzy wychodzą zza autobusu wprost na jezdnię). Bardzo ważne jest również zachowanie ostrożności podczas omijania pojazdu, który ustawił się do środka osi jezdni z zamiarem skręcenia w lewo celem udzielenia pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z przeciwka. W tym przypadku radzę kierowcom zwrócić uwagę na szerokość utwardzonej jezdni. Otóż wjeżdżanie kołami jednego boku samochodu na miękkie pobocze przy pewnej prędkości może spowodować utratę panowania nad pojazdem i niekontrolowany powrót na utwardzoną jezdnię. To może doprowadzić do zderzenia z innymi uczestnikami ruchu.
Zasada ostrożności
Zasada „ostrożności” Art.3 pkt 1 Kodeksu drogowego. W treści tego przepisu odnajdujemy obowiązki jakie ciążą na kierowcy, między innymi cytuję: utrzymanie bezpieczeństwa ruchu, porządku, niezakłócanie spokoju oraz „nienarażanie kogokolwiek na szkodę”. Kiedy ta szkoda może nastąpić? Niekoniecznie w czasie kolizji. Do wiosny wprawdzie daleko, jednak już obecnie w czasie trwającej zimy na skutek zmieniających się warunków atmosferycznych pojawiają się na naszych drogach kałuże i rozlewiska z topniejącego śniegu. Wjeżdżanie w nie z dużą prędkością jest niebezpieczne, zwłaszcza gdy kałuża hamuje koła jednej strony pojazdu. Widząc rozlewiska zawczasu powinniśmy zmniejszyć prędkość auta m. in. dlatego, że nie wiemy czy kałuża nie przykrywa czasem potężnej dziury w jezdni. Tego typu sytuacje okazują się także fatalne w skutkach dla pieszych, ochlapywanych w sposób bezmyślny przez nieodpowiedzialnych kierowców, śmiejących się często z dowcipu jaki im się rzekomo udał. Taki sposób jazdy świadczy o niskiej kulturze, wręcz „chamstwie” kierującego.
Chlapiesz - odpowiadasz
Wszystkich „dowcipnisiów” oraz tych, którzy przez brak uwagi oblewają brudną wodą pieszych obowiązuje przepis (o którym piszę na początku) zobowiązujący kierowców do takiego zachowania się na drodze aby m. in. „nie narażać kogokolwiek na szkody”. Jeżeli okoliczności umożliwiają zidentyfikowanie kierowcy, musi on liczyć się z koniecznością pokrycia strat. W praktyce jest to jednak trudne do zrealizowania., jednak o ile szkoda jest wielka warto podjąć starania o pokrycie kosztów związanych z doznaną szkodą. Apeluję do kierowców o zachowanie pełnej kultury jazdy, szacunku w stosunku do tych, którzy znajdują się na chodnikach, poboczach lub w innych miejscach.
Władysław Szymura, wieloletni wykładowca przepisów ruchu drogowego- instruktor