Prowadzą szkolną spółdzielnię, uczą się przedsiębiorczości
Największym hitem sprzedaży jest popcorn - mówią Oliwia, Nikola, Ania i Maciej, uczniowie ZSP nr 4 prowadzący Spółdzielnię Uczniowską Druh, w tym sklepik
WODZISŁAW ŚLĄSKI Sklepik w podstawówce na Szybiku tętni życiem. Poprosiliśmy tylko o chwilę cierpliwości, żeby zrobić zdjęcia młodym handlowcom, a już utworzył się ogonek klientów chcących kupić popcorn czy napój przed dzwonkiem na lekcje. - Teraz i tak jest spokojniej. Gwarno to było zanim weszły w życie przepisy o zdrowej żywności w szkołach - mówi z uśmiechem Czesława Socha, dyrektor ZSP 4 w Wodzisławiu Śl.
Luka po słodyczach
Sklepik jest czynny na przerwach. - Najbardziej chodliwe są popcorn, paluszki, galaretki, które przygotowują panie w kubkach - mówi Ania. - I kanapki mleczne z Kindera - dodaje Nikola. Łatwiej handlowało się przed wejściem w życie przepisów o zdrowej żywności w szkołach. Dzienne utargi sięgały 50 - 60 zł. Po wejściu w życie przepisów utargi spadły do 30 - 40 zł dziennie. - Ale znów mamy po 50 zł utargu - mówią handlowcy. Kiedy zniknęły słodkie przekąski trzeba było znaleźć nowe towary. Miejscowe Stowarzyszenie Razem Na Szybiku ufundowało spółdzielni maszynę do popcornu. Panie w kuchni szykują galaretki, szaszłyki owocowe, kanapki. Sprzedawcy starają się nie tylko dużo sprzedawać, ale też dbają, by nie brakło towaru. Uważnie kontrolują stan zapasów, robią listy z zamówieniami. Opiekunka sklepiku kupuje potem towary w hurtowni.
Handlują na zmiany
Sklepik działa od lat w ramach Spółdzielni Uczniowskiej Druh. W tym roku szkolnym handlują uczniowie klas V i VI: Nikola, Ania, Maciek i Oliwia. Uczniowie pracują w sklepiku na zmianę parami - Oliwia z Nikolą i Ania z Maćkiem. Zmieniają się co tydzień. Nie narzekają na dodatkowe obowiązki. - W sklepiku zawsze coś się dzieje - mówią. Przekonują się, że nie wszyscy przychodzą po konkretne towary. Czasem klienci chcą, by im sprzedawca coś polecił. Albo - szczególnie najmłodsi uczniowie - pytają, co mogą kupić za pieniążek, np. dwa zł. Zakupy robią też nauczyciele, a czasem i rodzice odprowadzający dzieci do szkoły czy przedszkola.
Teoria i praktyka
- Spółdzielnia jest jedyną organizacją w szkole, w której uczniowie uczą się przedsiębiorczości, zaradności i szacunku do uczciwie zarobionych pieniędzy - mówi nauczycielka Margot Matusiak, która razem z Barbarą Głód opiekuje się spółdzielnią. Uczniowie poznają podstawy ekonomii i sprawdzają je w praktyce. - Wspólnie ustalają na podstawie sprzedaży, które z zamawianych produktów najbardziej smakują uczniom w szkole. Biorą pod uwagę zalety zdrowotne i smakowe zamawianych produktów, a następnie przygotowują zamówienia - mówi Margot Matusiak.
Zyski dla szkoły
Z wypracowanych zysków Spółdzielnia Uczniowska Druh wspiera szkolne turnieje sportowe, konkursy, wyjazdy na przedstawienia, imprezy rozrywkowe oraz nagrody książkowe. Prócz prowadzenia sklepiku spółdzielnia zajmuje się systematycznie zbiórką surowców wtórnych – makulatury, nakrętek, puszek. - Z pozyskanych środków kupujemy wodę do picia dla wszystkich uczniów i przedszkolaków, solankę na kaloryfery w okresie grzewczym, organizujemy wycieczki oraz nagrody dla najbardziej zaangażowanych przedstawicieli rodzin, ponieważ akcję wspierają całe rodziny. W zbiórce surowców wtórnych aktywnie koordynuje działania Grażyna Malik - mówi Margot Matusiak.
W pierwszych latach pieczę nad spółdzielnią sprawowała dzisiejsza dyrektor szkoły Czesława Socha. Obecnie sprawuje nadzór nad wszystkimi spółdzielniami uczniowskimi w rejonie Wodzisław Śl.
(tora)
Szkoły w powiecie wodzisławskim, w których działają spółdzielnie uczniowskie
1. Zespół Szkół w Gogołowej
2. Gimnazjum 2 w Wodzisławiu Śl.
3. SP 4 w ZSP 4 w Wodzisławiu Śl.
4. Liceum Ogólnokształcące w Rydułtowach
5. Zespół Szkol.-Przed. w Łaziskach
6. Zespół Placówek Szkol.-Wychow.-Rewalid. w Wodzisławiu Śl.
7. Zespół Szkol.-Przedszkol. w Godowie
8. Zespół Szkół Ponadgimn. w Rydułtowach
9. Zespół Szkół nr 1 w Wodzisławiu Śl.